Producent motocykli posiadający wiernych klientów zaczyna wychodzić także do nowych grup. Spółka stara się też nadążać za świeżymi trendami, czego oznaką jest stworzenie marki motocykli elektrycznych LiveWire. Eksperci podkreślają, że obecna cena akcji sprzyja uwzględnieniu walorów spółki w portfelu.
Szans Harleya-Davidsona na dobre wyniki w przyszłości analitycy upatrują przede wszystkim w elektrycznych motocyklach. Już teraz wiele koncernów samochodowych ogłasza odchodzenie od spalinowych aut na rzecz tych bardziej ekologicznych, a amerykański producent wpisuje się w ten trend. Pozytywny jest również fakt, że nowe modele będą bardziej przemawiać do młodszych klientów. Dotychczas motocykle firmy kupowały głównie osoby starsze. Oprócz tego ważnym źródłem przychodów mogą się okazać akcesoria z logo marki, które uchodzą za kultowe.
Harley-Davidson wypracował w II kw. 1,5 mld dol. przychodów, o 77 proc. więcej niż w tym samym okresie 2020 r. Zysk netto sięgnął 206 mln dol., podczas gdy w ubiegłym roku strata wyniosła 92 mln dol. Spółka wypłaca dywidendę, której roczna stopa sięga 1,6 proc. Zdaniem ekspertów poprawa zysków zaowocuje w przyszłości podniesieniem wypłat dla akcjonariuszy.
Plany spółki mogą pokrzyżować problemy z komponentami trapiące nie tylko Harleya, ale i większość firm. Kolejną sprawą są ceny wspomnianych modeli elektrycznych, które na razie są tak wysokie, że niewielu klientów decyduje się na ich zakup. Większość analityków rekomenduje trzymanie akcji. GSU