Rozprzestrzenianie się wirusa jest niewątpliwie głównym zagrożeniem dla ożywienia gospodarczego Polski w IV kwartale. Nowe obostrzenia uderzą w popyt krajowy. Dodajmy do tego potencjalne osłabienie popytu zewnętrznego wobec problemów strefy euro z drugą falą Covid-19 i niewykluczone staje się, że możemy zobaczyć kompletne wyhamowanie ożywienia gospodarczego i spadek PKB kw./kw. w IV kwartale (po silnym odbiciu w III kwartale). Dostępne dane sugerują, że polska gospodarka mogła wzrosnąć o około 7 proc. kw./kw. w III kwartale, w ujęciu r../r spadek PKB w III kwartale mógł tym samym wyhamować do nieco powyżej -3% r./r. w III kwartale. Nawet jeśli PKB w IV kwartale miałby się teraz skurczyć, całoroczna recesja nadal nie powinna przekroczyć 3,5 proc.

Wyniki polskiej gospodarki wciąż więc powinny być wyraźnie lepsze, niż to zakłada NBP w swoje obecnej prognozie. Biorąc do tego pod uwagę inflację powyżej celu (3,2 proc. we wrześniu, przy inflacji bazowej nadal powyżej 4 proc.), NBP nie powinien się spieszyć na razie z luzowaniem polityki monetarnej. NBP głośno wypowiada się na temat waluty, podkreślając brak dostosowania złotego do niższej stopy procentowej. Wraz z rozprzestrzenianiem się Covid-19 i wobec sporu z instytucjami UE o praworządność, które ciążą notowaniom złotego, NBP może mieć teraz jednak mniej powodów do na- rzekań w tym zakresie. ¶