Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W pierwszych trzech miesiącach tego roku grupa zanotowała 219,2 mln zł przychodów. To poprawa o 5,8 proc. Zwyżka jest jednak znacznie większa, bo ponad 30-proc., jeśli wziąć pod uwagę tylko kontynuowane biznesy. Do poprawy kondycji grupy przyczyniły się m.in. rosnące stawki frachtowe, co przełożyło się na mocny wzrost wpływów zależnej firmy spedycyjnej C.Hartwig Gdynia. Ponadto w biznesie portowym realizowano więcej niż w latach poprzednich przeładunków większości towarów drobnicowych, a także masowych związanych z przemysłem stalowym (rudy żelaza i koks). Cały czas spadają za to przeładunki węgla. Do tego doszły istotne spadki kosztów zarządu i sprzedaży, co zaowocowało wypracowaniem 48,1 mln zł zysku netto, wobec 41,6 mln zł na minusie wykazanych rok wcześniej.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Spotkanie w sprawie zawieszenia zapisów zakładowego układu zbiorowego pracy nie przyniosło żadnych efektów. Kolejne odbędzie się 17 lipca. Związkowcy nie chcą też zmian w strukturze organizacyjnej spółki.
Akwizycja holenderskiej firmy Nijman/Zeetank to nie tylko wzmocnienie w kluczowych dla giełdowej spółki przewozach produktów chemicznych i paliw, ale i możliwość rozwoju na perspektywicznym rynku transportu intermodalnego.
Czy tak się stanie w dużej mierze będzie zależeć od tego, na ile uda się powiązać ponoszone koszty z przychodami oraz zahamować degradację stawek przewozowych. Widoczne efekty powinien też przynieść plan restrukturyzacji.
Założono, że do 2031 r. nastąpi stabilizacja sytuacji płynnościowej spółki, spłata zobowiązań, wzrost efektywności i zostaną stworzone warunki pod przyszłe finansowanie inwestycji. Rentowność na poziomie wyniku netto planowana jest już od 2026 r.
Proponuje stronie społecznej odstąpienie od przywilejów pracowniczych wynikających z zakładowego układu zbiorowego pracy. Na to muszą się jednak zgodzić wszystkie związki zawodowe działające w spółce.
W założeniach zarządu nie trafią one jednak na rynek przewozowy, a jedynie na złom. Zdecydowana większość to tabor wysoce wyeksploatowany i w bardzo złej kondycji technicznej. Ponadto część wagonów od lat nie realizuje pracy przewozowej.