PKN Orlen przedstawił takie warunki zaradcze, które wyszły naprzeciw oczekiwaniom Komisji Europejskiej odnośnie zachowania zasad konkurencji po ewentualnym przejęciu kontroli nad Lotosem - wynika z informacji agencji Reuters. Płocki koncern po akwizycji ma m.in. sprzedać udziały w firmie Lotos - Air BP Polska, których połowa należy obecne do gdańskiego koncernu. Jednocześnie zobowiązał się dostarczać do tego podmiotu paliwo lotnicze. Nowe warunki zaradcze obejmują też inne, dodatkowe ustępstwa w stosunku do pierwotnie przedstawionych. Chodzi zarówno o działania mające zwiększyć konkurencję w obszarze handlu hurtowego i detalicznego paliwami, jak i rynku asfaltów, olejów i smarów.

Wiosną Komisja Europejska po raz kolejny wydłużyła termin rozpatrzenia wniosku w sprawie przejęcia Lotosu przez Orlen. Tym razem do 22 lipca. Na początku czerwca Daniel Obajtek w wywiadzie dla Parkietu i Rzeczpospolitej przekonywał, że sukcesem, nie jest samo przeprowadzenie transakcji, ale taka jej konstrukcja która umożliwi długoterminowe wzmocnienie pozycji strategicznej i finansowej koncernu. - Aby osiągnąć zamierzone efekty musimy twardo negocjować warunki przejęcia Lotosu, bo ono musi być opłacalne zarówno dla Orlenu, jak i sprzedającego, czyli Skarbu Państwa - mówił Obajtek. Potwierdził wówczas, że żądania KE dotyczą obszarów hurtu, detalu i logistyki paliw oraz innych wytwarzanych przez koncern produktów.

Proces przejęcia Lotosu przez Orlen został zainicjowany już w lutym 2018 r., podpisaniem listu intencyjnego ze Skarbem Państwa, który posiada w gdańskiej spółce 53,2 proc. akcji. W lipcu 2019 r. płocka firma złożyła w Komisji Europejskiej formalny wniosek o zgodę na koncentrację. Już wówczas instytucja ta wyraziła liczne obawy. Najważniejsze dotyczyły tego, że transakcja może prowadzić do wyższych cen i mniejszego wyboru na stacjach paliw i na lotniskach. W wyniku fuzji w Polsce powstałby monopol w branży rafineryjnej. Nowy podmiot byłby liderem rynku w zakresie hurtowych dostaw oleju napędowego, benzyn i innych paliw. Stałby się jednym sprzedawcą paliwa lotniczego w Polsce i Estonii oraz liderem w Czechach. Ponadto przejęcie Lotosu doprowadziłoby do usunięcia silnego konkurenta i wzmocnienia pozycji PKN Orlen w zakresie dostaw bitumu w Polsce, Czechach, na Litwie, Słowacji, Łotwie i w Estonii, a także w segmencie smarów nad Wisłą. Kolejne zagrożenia wiążą się ze świadczeniem usług utrzymywania zapasów obowiązkowych.