Na razie brakuje argumentów za dalszą przeceną złotego

Dynamiczna obniżka notowań polskiej waluty, szczególnie wobec dolara, powinna już zdecydowanie hamować, bo wszystkie negatywne czynniki są już w cenach.

Publikacja: 05.07.2018 12:00

Na razie brakuje argumentów za dalszą przeceną złotego

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

W czerwcu portfele dziewięciu ekspertów zarobiły średnio 0,42 proc. To niezły wynik, a co jeszcze ważniejsze, po raz piąty z rzędu dodatni. Jednak jest to zasługa tylko czterech analityków, z których najlepszy był Mateusz Groszek z Admiral Markets. Innym istotne straty przyniosły pozycje na dolarze. Wbrew przewidywaniom amerykańska waluta w zeszłym miesiącu kontynuowała swój rajd.

Koniec I połowy roku to dobry czas na podsumowanie sześciomiesięcznych wyników. Na prowadzeniu jest wspomniany Groszek, którego portfel od początku roku zarobił ponad 25 proc. Następny jest Bartosz Sawicki, który w tej edycji portfela dla walut, surowców i indeksów uczestniczy dopiero od trzech miesięcy. Krótki okres nie przeszkodził mu jednak w wypracowaniu dobrego wyniku, czyli prawie 9 proc. zysku. Nieco gorsze rezultaty zanotowali Marcin Kiepas, Mateusz Namysł z Raiffeisen Polbanku oraz Marek Rogalski z DM BOŚ. A co powinno przynieść zyski w lipcu?

Dolar australijski w górę

Analitycy podtrzymują, że złoty powinien odrabiać w najbliższych tygodniach część ostatnich strat. Zwracają uwagę, że negatywne informacje są już w cenach, zatem dalsza obniżka wymagałaby nowego negatywnego impulsu. Na razie na to za wcześnie.

Perspektywy na kolejne miesiące dla polskiej waluty nie wyglądają jednak najlepiej i trzeba się przyzwyczaić do podobnych jak dziś bądź nawet wyższych poziomów na wykresach dolara czy euro.

Dolar, zdaniem Bartosza Sawickiego z TMS Brokers, ma się też osłabiać wobec brytyjskiej waluty. – Funt w II kwartale został mocno przeceniony, ale perspektywa sierpniowej podwyżki i wakacyjnego wygaszenia szumu ze sceny politycznej Wielkiej Brytanii powinny dojść do głosu. Dodatkowo modelowy zasięg spadków GBP/USD został już osiągnięty – argumentuje Sawicki. Inne zdanie o funcie ma Marek Rogalski z DM BOŚ. – Nie sądzę, aby Bank Anglii miał podwyższyć stopy w sierpniu, więc oczekiwania związane z takim scenariuszem mogą maleć. Źródłem kłopotów dla funta będą ryzyka związane z brexitem – przypomina. Według niego warto postawić na dolara australijskiego, który może odreagować, jeżeli administracja Trumpa nieoczekiwanie podejmie próby negocjacji z Chińczykami odnośnie do relacji handlowych. Podobne zdanie na temat potencjału wzrostowego tej waluty ma Groszek i przywołuje czynniki wewnętrzne. Według niego ostatnia wyprzedaż na AUD/USD nie jest uzasadniona przesłankami makroekonomicznymi. – Scenariusz wzrostowy wspierany jest również przez pozycjonowanie się funduszy lewarowanych na rynku kontraktów terminowych – dodaje.

Poprawa na GPW

Lipiec powinien przynieść poprawę na GPW. Groszek twierdzi, że globalna hossa nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, a odbicie ociepli nastroje na polskim rynku. Dodaje, że WIG20 jest jednym z najtańszych indeksów w Europie oraz na świecie. Innym mocno wyprzedanym rynkiem jest Rosja. Zdaniem Namysła warto postawić zarówno na indeks RTS, jak i umocnienie rubla, któremu sprzyjać powinny wyższe ceny ropy naftowej. Eksperci są natomiast podzieleni, jeśli chodzi o japoński Nikkei czy niemiecki DAX.

Coraz mocniej uwagę inwestorów przykuwają metale szlachetne. W ostatnim czasie notowania w dolarze złota czy srebra raczej zniżkowały. Na odbicie tego drugiego cały czas liczy Groszek. Według niego srebro jest już na długoterminowym dołku. Zwyżki cen ma powodować również fizyczny deficyt srebra. Na złoto radzi z kolei postawić Wardyn. Jak twierdzi, cena metalu może być wspierana przez odbicie na parze EUR/USD. W zestawieniu znalazła się jeszcze platyna. Jednak Jacek Bakoński z DM mBanku liczy na spadki jej ceny.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty