W czerwcu portfele dziewięciu ekspertów zarobiły średnio 0,42 proc. To niezły wynik, a co jeszcze ważniejsze, po raz piąty z rzędu dodatni. Jednak jest to zasługa tylko czterech analityków, z których najlepszy był Mateusz Groszek z Admiral Markets. Innym istotne straty przyniosły pozycje na dolarze. Wbrew przewidywaniom amerykańska waluta w zeszłym miesiącu kontynuowała swój rajd.
Koniec I połowy roku to dobry czas na podsumowanie sześciomiesięcznych wyników. Na prowadzeniu jest wspomniany Groszek, którego portfel od początku roku zarobił ponad 25 proc. Następny jest Bartosz Sawicki, który w tej edycji portfela dla walut, surowców i indeksów uczestniczy dopiero od trzech miesięcy. Krótki okres nie przeszkodził mu jednak w wypracowaniu dobrego wyniku, czyli prawie 9 proc. zysku. Nieco gorsze rezultaty zanotowali Marcin Kiepas, Mateusz Namysł z Raiffeisen Polbanku oraz Marek Rogalski z DM BOŚ. A co powinno przynieść zyski w lipcu?
Dolar australijski w górę
Analitycy podtrzymują, że złoty powinien odrabiać w najbliższych tygodniach część ostatnich strat. Zwracają uwagę, że negatywne informacje są już w cenach, zatem dalsza obniżka wymagałaby nowego negatywnego impulsu. Na razie na to za wcześnie.