Reklama
Rozwiń

Styczeń bywa słaby, ale...

Firmy i analitycy o wydłużeniu lockdownu do końca miesiąca.

Publikacja: 14.01.2021 05:06

Styczeń bywa słaby, ale...

Foto: materiały prasowe

– Z naszej perspektywy lockdown niewiele zmienia. Firma nie zarabia na wyprzedażach. Jedyny problem to rosnące zapasy, ale nasze towary się nie przeterminowują – tak o wydłużonym do końca stycznia lockdownie mówi Dariusz Miłek, założyciel i przewodniczący rady nadzorczej obuwniczej grupy CCC.

Trzeci już lockdown w Polsce, obejmujący m.in. zamknięcie sklepów z obuwiem i odzieżą w galeriach handlowych, miał potrwać do 17 stycznia. Według zapowiedzi rządowych zostanie wydłużony do 31 stycznia. W tym tygodniu organizacje zrzeszające przedsiębiorców zaprotestowały przeciwko temu i nierównościom w traktowaniu firm handlowo-usługowych. Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług zapowiedział pozwy przeciwko Skarbowi Państwa. ZPPHiU podaje, że będą to indywidualne decyzje firm.

Zdaniem Łukasza Wachełki, wicedyrektora departamentu analiz w Wood&Co, lockdown w tym momencie byłby dla firm obuwniczych i odzieżowych nawet korzystny, gdyby było jasne, że potrwa tylko do końca stycznia. – Brak świadomości jest dużo gorszy niż samo zamknięcie sklepów. W Niemczech Angela Merkel zapowiedziała wydłużenie obostrzeń o osiem–dziesięć tygodni. W ten sposób weszlibyśmy już w luty–marzec, a wtedy w sklepach sprzedaje się już kolekcja wiosna–lato – zastrzega Wachełko.

Konrad Grygo, analityk Erste Group, jest jednak zdania, że nawet styczniowe zamknięcie sklepów powinno martwić zarządy i firmy. W podobnym tonie sprawę komentuje Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP. – Faktem jest, że styczeń jest specyficznym momentem roku, w którym retailerzy prowadzą akcje wyprzedażowe, a co za tym idzie – marża na sprzedaży jest w tym miesiącu zwykle niższa. Niemniej pozwala to upłynnić końcówki kolekcji tak, aby przygotować się do nadchodzącego zaraz potem sezonu wiosna–lato – mówi Lutkiewicz.

– Styczeń i luty to sezonowo słabsze miesiące dla firm odzieżowych i obuwniczych. Od marca wchodzi powoli nowa kolekcja wiosenna, więc wtedy zaczyna się sprzedaż w tzw. pierwszych cenach. Gdyby w tym czasie doszło do kolejnego lockdownu, to na pewno branża mocno by to odczuła – uważa Konrad Księżopolski, szef analityków w Haitong Banku.

Reklama
Reklama

Według wiceprezesa LPP grupa zamierzała zacząć sprzedaż kolekcji wiosna–lato. – Nie pozostaje nam jednak nic innego jak poczekać – mówi. ziu

Handel i konsumpcja
Dino Polska zawodzi. Zysk niższy od oczekiwań
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Handel i konsumpcja
Dobre wieści z Asbisu. Zapowiada świetną końcówkę roku
Handel i konsumpcja
Analiza techniczna pcha Wittchen w górę
Handel i konsumpcja
Inter Cars może pozytywnie zaskoczyć wynikami
Handel i konsumpcja
Dwa światy gigantów z WIG-odzież. III kwartał w LPP i CCC ujawnił różnice
Handel i konsumpcja
Pepco Group wyjdzie z emisją obligacji
Reklama
Reklama