Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W dniu wyborów prezydenckich w USA na rynkach czuć było wyraźny optymizm. Dow Jones Industrial zaczął wtorkową sesję od zwyżki o 1,2 proc., a niemal wszystkie europejskie indeksy giełdowe po południu rosły. Niektóre z nich bardzo mocno – np. WIG 20 o prawie 4 proc. Dolar słabł wobec euro oraz innych walut świata. Wobec złotego tracił ponad 1,5 proc., a jego kurs doszedł do 3,90 zł za 1 USD. Inwestorzy nie obawiali się ani ewentualnego zwycięstwa wyborczego Joe Bidena, ani Donalda Trumpa. Liczyli na to, że po wyborach powstanie w USA kolejny duży pakiet stymulacyjny. Część analityków zwracała uwagę, że w przypadku polityki fiskalnej nie ma większego znaczenia, kto wygra. USA i tak czeka wzrost deficytu budżetowego i długu publicznego.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W czerwcu stworzono w USA 147 tys. nowych etatów (licząc poza rolnictwem), podczas gdy średnio prognozowano, że przybędzie ich 110 tys. Spadły więc szansę na lipcowe cięcie stóp procentowych przez Fed.
Microsoft zwolni około 9000 pracowników. Ta zmiana dotknie około 4 proc. globalnej siły roboczej spółki w różnych zespołach, regionach geograficznych i na różnych poziomach doświadczenia.
Amerykański prezydent grozi Krajowi Kwitnącej Wiśni cłami dochodzącymi nawet do 35 proc. Japoński premier ma natomiast słabą pozycję negocjacyjną i musi się martwić o wybory.
Dobre wyniki stress-testów przeprowadzonych przez Fed pozwoliły gigantom finansowym z Wall Street mocniej dzielić się zyskami z akcjonariuszami.
Akcje koncernu stały się rekordowo drogie. Inwestorów wyraźnie cieszy strategia Zuckerberga.
Według wstępnych danych Eurostatu inflacja w strefie euro wzrosła do 2 proc. w czerwcu, co oznacza, że ceny konsumpcyjne w strefie wspólnej waluty są obecnie zgodne z celem Europejskiego Banku Centralnego, wynoszącym właśnie 2 proc.