Dług publiczny zwycięzcą wyborów

Gospodarkę amerykańską i tak czekałby silny wzrost zadłużenia, niezależnie od tego, kto zostałby prezydentem na nadchodzące cztery lata.

Publikacja: 04.11.2020 05:01

Dług publiczny zwycięzcą wyborów

Foto: Bloomberg

W dniu wyborów prezydenckich w USA na rynkach czuć było wyraźny optymizm. Dow Jones Industrial zaczął wtorkową sesję od zwyżki o 1,2 proc., a niemal wszystkie europejskie indeksy giełdowe po południu rosły. Niektóre z nich bardzo mocno – np. WIG 20 o prawie 4 proc. Dolar słabł wobec euro oraz innych walut świata. Wobec złotego tracił ponad 1,5 proc., a jego kurs doszedł do 3,90 zł za 1 USD. Inwestorzy nie obawiali się ani ewentualnego zwycięstwa wyborczego Joe Bidena, ani Donalda Trumpa. Liczyli na to, że po wyborach powstanie w USA kolejny duży pakiet stymulacyjny. Część analityków zwracała uwagę, że w przypadku polityki fiskalnej nie ma większego znaczenia, kto wygra. USA i tak czeka wzrost deficytu budżetowego i długu publicznego.

Pozostało 81% artykułu

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów parkiet.com

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji Parkiet.com

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Gospodarka światowa
Netflix ukryje liczbę subskrybentów. Wall Street się to nie podoba
Gospodarka światowa
Iran nie ma jeszcze potencjału na prawdziwą wojnę
Gospodarka światowa
Izraelski atak odwetowy zamieszał na rynkach
Gospodarka światowa
Kiedy Indie awansują do pierwszej trójki gospodarek? Premier rozbudza apetyty
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Gospodarka światowa
Biden stawia na protekcjonizm. Chce potroić cła na chińską stal
Gospodarka światowa
Rosja/Chiny. Chińskie firmy i banki obawiają się sankcji?