W przypadku rezygnacji Trumpa z urzędu – co ma związek z podejmowanymi próbami jest odwołania – władzę w Białym Domu przejąłby wiceprezydent USA Mike Pence. Jest on cieplej oceniany przez inwestorów niż sam Trump. – Sądzimy, że o początkowym szoku rynek wzrósłby, ponieważ Pence jest bardziej przewidywalnym, tradycyjnym i konserwatywnym wyborem – napisali specjaliści z firmy Raymond James.
Podkreślili jednak, że rezygnacja Trumpa jest mało prawdopodobna. Trump się łatwo nie poddaje i nie chciałby stwarzać pozorów, że ustępując, przyznaje się do stawianych mu zarzutów.
Przypomnijmy, że prezydent USA jest podejrzewany o wywieranie nacisków na Ukrainę w sprawie wyborów prezydenckich. W związku z tym amerykańscy kongresmeni chcą rozpocząć przeciwko niemu procedurę impeachmentu.
Specjaliści twierdzą, że prezydent USA mógłby oddać fotel w Białym Domu, gdyż chciałby uniknąć zapisywania się na kartach historii jako pierwszy prezydent USA, który zostałby usunięty ze stanowiska. W przeszłości procedurę impeachmentu zastosowano wobec trzech amerykańskich przywódców, jednak żaden nie został usunięty ze stanowiska.
Jak wynika z danych PredictIt, platformy, która pozwala inwestorom obstawiać wyniki różnych politycznych scenariuszy, szansa na odejście Trumpa podczas jego pierwszej kadencji jest oceniana obecnie na około 20 proc.