Tak długo trzymał te papiery aż Moutai stał się najdroższym producentem alkoholi na świecie. Przyznaje, że trafiła mu się okazja zdarzająca się raz na tysiąc lat.

Teraz Dong różnicuje swój portfel i od 2018 roku część akcji Moutai zamienia na walory chińskich banków komercyjnych. Od początku 2019 roku jego fundusz jest 54 proc. nad kreską.

- To historyczna okazja – powiedział Dong Bloombergowi nawiązując do niskich wycen chińskich pożyczkodawców. Zwraca też uwagę na sygnały zwiastujące spadek wskaźnika złych kredytów, poprawiającą się rentowność oraz dwucyfrowe tempo wzrostu przychodów banków w kluczowych liniach biznesowych.