Działania w sytuacjach ekstremalnych

Wydarzenia ostatnich dni pokazują, że emitenci muszą być przygotowani na nowy rodzaj sytuacji kryzysowej – aresztowanie obecnych lub byłych członków władz.

Publikacja: 21.02.2019 05:00

Mirosław Kachniewski, prezes zarządu, SEG

Mirosław Kachniewski, prezes zarządu, SEG

Foto: materiały prasowe

Dla spółki giełdowej to olbrzymia komplikacja pod względem organizacyjnym, komunikacyjnym i komplajansowym. A dla samych zainteresowanych to jeszcze większe wyzwanie, im są uczciwsi, tym trudniejsze – bo wówczas tym bardziej niespodziewane.

Kolejne dni przynoszą coraz to nowe doniesienia o zatrzymaniach. Najczęściej chodzi o byłych prezesów dużych spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa, oskarżanych o niekorzystne rozporządzenie mieniem, ale niekiedy też o obecnych prezesów małych spółek prywatnych, którzy mieli pecha zaangażować się w transakcje, które zostały uznane za zbyt korzystne.

Czyli zasadniczo każdy powinien się mieć na baczności. Do grupy największego ryzyka zaliczyłbym – poza wskazanymi powyżej – także obecnych członków zarządów (którzy wszakże w każdej chwili mogą się okazać byłymi) oraz obecnych lub byłych członków rad nadzorczych (a zwłaszcza komitetów audytu) – wprawdzie dotychczas takie sytuacje nie miały miejsca, ale jestem przekonany, że każde podejrzenie nadużycia łatwo powiązać z podejrzeniem braku odpowiedniego nadzoru ze strony organów korporacyjnych.

Jak ma się zachować w momencie aresztowania człowiek, który nie ma sobie nic do zarzucenia, a zatem nie jest przygotowany na taką ewentualność? Przecież nie ma wynajętego adwokata, nie ma w spółce specjalistów od prawa karnego (bo niby po co miałby mieć?), zupełnie nie wie, jak się zachować. Jak zweryfikować tożsamość osób dobijających się do drzwi? Do kogo zadzwonić? Jak rozpoznać prawdziwość postanowienia o zatrzymaniu? Jakie prawa przysługują i jak można je wyegzekwować? Jak się zachowywać wobec „gości"? Jak wytłumaczyć wszystko najbliższym? Jak się spakować? Jak się zachować, gdyby akurat przejechała telewizja?

A jak ma się zachować w takiej sytuacji emitent? Nawet jeśli sprawa dotyczy byłych władz, to i tak stawia to spółkę w skrajnie negatywnym świetle, zwłaszcza w przypadku poważnego udziału akcjonariuszy czy kontrahentów zagranicznych, dla których zatrzymanie jest działaniem stosowanym w sytuacjach ekstremalnych, powiązanych z najważniejszymi przestępstwami. Bo jeśli doszło do „szkód wielkich rozmiarów", to gdzie był nadzór wewnętrzny, gdzie komitet audytu, jak (nie) funkcjonowały procedury? Zasadniczo dla uspokojenia interesariuszy spółka powinna niezwłocznie opublikować komunikat informujący o tym, że stosowne procedury zostały uszczelnione, że wszystko jest pod kontrolą, że w przyszłości nie będzie mogło dojść do podobnego nadużycia.

Oczywiście tego typu komunikat można sporządzić, dysponując określoną wiedzą. A czy spółka wie, co było przyczyną aresztowania? Czy może dowiedziała się z telewizji i musi pilnie zareagować, nie mając wystarczających informacji? Jeszcze gorzej wygląda kwestia wypełnienia wymogów raportowania giełdowego. Czy informacja o aresztowaniu byłego prezesa jest ważna dla rynku? Jeśli mieliśmy do czynienia z „wyrządzeniem szkód wielkich rozmiarów", to pewnie tak. Jako racjonalny inwestor chciałbym się dowiedzieć, jak do tego doszło, jak to wykryto i jakie zostały wdrożone „bezpieczniki", aby uchronić spółkę (a zatem jednocześnie jej akcjonariuszy) przed podobnymi stratami w przyszłości.

Przez ponad 25 lat funkcjonowania SEG koncentrowaliśmy się na pracach regulacyjnych, na stworzeniu takiej infrastruktury prawnej, która dawałaby inwestorom maksimum komfortu i bezpieczeństwa przy minimalnych kosztach (formalnie ponoszonych przez emitentów, ale w końcowym rozrachunku przecież koszty te ponoszone są przez samych inwestorów, bo znajdują odzwierciedlenie w cenach akcji). Żałuję, że musimy się zajmować nowymi – i to dość egzotycznymi – tematami, ale nie możemy nie dostrzegać rzeczywistości. Dla dobra uczestników rynku spółki i członkowie ich władz muszą wiedzieć, jak sprostać takim sytuacjom.

Na podstawie materiałów ze styczniowej konferencji SEG „Działania spółki giełdowej w sytuacji ekstremalnej" opracowaliśmy swego rodzaju poradnik dla emitentów, jak przygotować procedury na wypadek, gdyby doszło do przesłuchania lub zatrzymania członków organów spółki czy przeszukania w firmie. Gorąco zachęcam do zapoznania się z materiałami, mając szczerą nadzieję, że zawarta tam wiedza nigdy się nie przyda.

Mirosław Kachniewski

prezes zarządu, SEG

Felietony
Ile odliczać?
Felietony
Zbieranie danych do ESRS-ów
Felietony
Nowa epoka w prospektach?
Felietony
Altcoiny – między potencjałem a ryzykiem
Felietony
Dyskretny urok samotności
Felietony
LSME – duże wyzwanie dla małych spółek