Zmiany prawne w pigułce

Bieżący rok będzie obfitował w zmiany regulacyjne, ale tym razem mamy do czynienia z nową jakością – zmiany te będą dwukierunkowe. Pojawiły się pierwsze oznaki refleksji, że ograniczenie liczby i szczegółowości przepisów może przynieść korzystne rezultaty

Publikacja: 04.02.2021 05:00

dr Mirosław Kachniewski, prezes zarządu, SEG

dr Mirosław Kachniewski, prezes zarządu, SEG

Foto: materiały prasowe

W ubiegłym tygodniu wspomniałem o kumulacji nowych regulacji, których pełen rezultat zobaczymy w dokumentach podsumowujących rok 2020. Jednocześnie emitenci muszą się zmagać z nowymi przepisami, które właśnie zaczynają efektywnie obowiązywać, lub ze starymi, które zaczynają ujawniać poziom złożoności.

Worek z nowymi przepisami jak zwykle jest dość obszerny i jak co roku, żegnając karnawał, witamy nowe wyzwania merytoryczne w ramach Kongresu Prawników SEG, tym razem w wersji online. Zawsze największym wyzwaniem było wybranie najważniejszych wątków, które da się zmieścić w dwóch dniach obrad, jednocześnie walcząc o utrzymanie percepcji uczestników. Tym razem możemy sobie pozwolić na spokojne układanie treści przez cztery tygodnie.

A jest co układać, bo przed nami wiele zmian natury absolutnie fundamentalnej. Szykuje się poważna nowelizacja KSH, przewidująca wdrożenie regulacji prawa koncernowego ze wszystkimi tego konsekwencjami, tak pozytywnymi (skupienie grupy spółek wokół realizacji wspólnego celu), jak i negatywnymi (ryzyko naruszenia praw akcjonariuszy mniejszościowych). Wprawdzie wiele wskazuje na to, że spółki giełdowe będą mogły być tylko beneficjentami tych zmian, bez pojawienia się nowych zagrożeń (gdyż będą mogły być tylko „matkami", a nie będą mogły być „córkami" w takich grupach), niemniej istnieje ryzyko, że projekt wróci do poprzedniej wersji i wówczas te zagrożenia dla spółek giełdowych i ich akcjonariuszy stałyby się szczególnie istotne.

W obszarze pozyskiwania kapitału spodziewamy się całkowitej rewolucji, a mianowicie możliwości przeprowadzenia oferty publicznej na podstawie prospektu emisyjnego liczącego zaledwie 30 stron. To ciekawy przykład wpływu koronawirusa na decyzje. Przez lata żadne racjonalne argumenty przemawiające za ograniczaniem objętości rozdętych do granic absurdu prospektów nie trafiały do świadomości regulatorów, aż pojawiła się pandemia i okazało się, że prospekty mogą być krótsze. Bo przecież lepiej, żeby inwestorzy otrzymali krótki prospekt, który przeczytają, niż długi, którego nawet nie przejrzą.

Inny ciekawy wątek to ochrona sygnalistów – temat znany od lat, ale powracający z coraz większą siłą. Obok regulacji już obowiązujących pojawiają się wymogi wynikające ze stosownej dyrektywy oraz obowiązki sprawozdawcze będące pochodną unijnego rozporządzenia SFDR, wymagającego przekazywania instytucjom finansowym danych m.in. w tej dziedzinie.

Rok bieżący najprawdopodobniej przyniesie nam także zmiany regulacji w przypadku przejęć, w szczególności dotyczących progu, po którego przekroczeniu obowiązkowe jest ogłoszenie wezwania, i dalszych wyjątków od tego obowiązku w przypadku działań skarbu państwa. Choć prace legislacyjne są na wstępnym etapie, to warto jak najszybciej przeanalizować te wątki w odniesieniu do obecnej i planowanej struktury akcjonariatu spółek.

Oczywiście wszystkie te zmiany przynoszą określone ryzyko dla członków zarządów. Nowe wymogi to nowe zakresy odpowiedzialności cywilnej, administracyjnej, a nawet karnej. Co więcej, nawet te „stare" i oswojone przepisy zaczynają być czytane w coraz bardziej odkrywczy sposób. Wymaga to coraz poważniejszych zabiegów komplajansowych po stronie spółek i coraz większej liczby procedur. Co ważne, te nowe rodzaje ryzyka bywają generowane także wówczas, kiedy przepisy są (lub mają być) korzystne dla spółek. Na forum naszej brukselskiej organizacji EuropeanIssuers już pojawiają się wątki potencjalnej odpowiedzialności zarządu w przypadku niewłaściwej selekcji najważniejszych informacji do wspomnianego powyżej 30-stronicowego prospektu. W ubiegłym tygodniu pisałem natomiast o zamieszaniu i ryzyku wynikającym z planowanego, a dotychczas niezrealizowanego przesunięcia wymogu raportowania w formacie ESEF.

Kongres Prawników SEG nie mógłby się odbyć bez symulacji WZ Zwykłej Spółki SA. Tym razem odbędzie się ona w formie zdalnej, dzięki czemu będziemy mogli wskazać nie tylko na zagrożenia merytoryczne, które pojawią się w tym roku w sezonie zgromadzeń, ale także na problemy natury prawnej powiązanej wprost ze zdalnym uczestnictwem w WZ. Ubiegły rok był pod tym względem wyjątkowy – odbyło się rekordowo dużo zdalnych zgromadzeń i ujawniły się w pełnej krasie wskazywane wcześniej przez SEG niedostatki takiej nowoczesnej formuły w archaicznym otoczeniu prawnym. Stąd duża niechęć inwestorów do e-WZ (zainteresowanych odsyłam do raportu opracowanego przez unijne i niemieckie stowarzyszenia inwestorów indywidualnych: „The Future of General Shareholder Meetings"), choć akurat na rynku polskim jest inaczej – inwestorzy domagają się zdalnych zgromadzeń (prawdopodobnie dlatego, że dotychczas u nas w tej formule odbywały się wyłącznie zgromadzenia bezkonfliktowe).

Bieżący rok będzie (jak zwykle) obfitował w zmiany regulacyjne, ale tym razem mamy do czynienia z nową jakością – zmiany te będą dwukierunkowe. Pojawiły się pierwsze oznaki refleksji, że ograniczenie liczby i szczegółowości przepisów może przynieść korzystne rezultaty. Jest zatem nadzieja, że tegoroczne zmiany regulacyjne będą pozytywne dla uczestników rynku.

Felietony
Ile odliczać?
Felietony
Zbieranie danych do ESRS-ów
Felietony
Nowa epoka w prospektach?
Felietony
Altcoiny – między potencjałem a ryzykiem
Felietony
Dyskretny urok samotności
Felietony
LSME – duże wyzwanie dla małych spółek