W ubiegłym tygodniu wspomniałem o kumulacji nowych regulacji, których pełen rezultat zobaczymy w dokumentach podsumowujących rok 2020. Jednocześnie emitenci muszą się zmagać z nowymi przepisami, które właśnie zaczynają efektywnie obowiązywać, lub ze starymi, które zaczynają ujawniać poziom złożoności.
Worek z nowymi przepisami jak zwykle jest dość obszerny i jak co roku, żegnając karnawał, witamy nowe wyzwania merytoryczne w ramach Kongresu Prawników SEG, tym razem w wersji online. Zawsze największym wyzwaniem było wybranie najważniejszych wątków, które da się zmieścić w dwóch dniach obrad, jednocześnie walcząc o utrzymanie percepcji uczestników. Tym razem możemy sobie pozwolić na spokojne układanie treści przez cztery tygodnie.
A jest co układać, bo przed nami wiele zmian natury absolutnie fundamentalnej. Szykuje się poważna nowelizacja KSH, przewidująca wdrożenie regulacji prawa koncernowego ze wszystkimi tego konsekwencjami, tak pozytywnymi (skupienie grupy spółek wokół realizacji wspólnego celu), jak i negatywnymi (ryzyko naruszenia praw akcjonariuszy mniejszościowych). Wprawdzie wiele wskazuje na to, że spółki giełdowe będą mogły być tylko beneficjentami tych zmian, bez pojawienia się nowych zagrożeń (gdyż będą mogły być tylko „matkami", a nie będą mogły być „córkami" w takich grupach), niemniej istnieje ryzyko, że projekt wróci do poprzedniej wersji i wówczas te zagrożenia dla spółek giełdowych i ich akcjonariuszy stałyby się szczególnie istotne.
W obszarze pozyskiwania kapitału spodziewamy się całkowitej rewolucji, a mianowicie możliwości przeprowadzenia oferty publicznej na podstawie prospektu emisyjnego liczącego zaledwie 30 stron. To ciekawy przykład wpływu koronawirusa na decyzje. Przez lata żadne racjonalne argumenty przemawiające za ograniczaniem objętości rozdętych do granic absurdu prospektów nie trafiały do świadomości regulatorów, aż pojawiła się pandemia i okazało się, że prospekty mogą być krótsze. Bo przecież lepiej, żeby inwestorzy otrzymali krótki prospekt, który przeczytają, niż długi, którego nawet nie przejrzą.
Inny ciekawy wątek to ochrona sygnalistów – temat znany od lat, ale powracający z coraz większą siłą. Obok regulacji już obowiązujących pojawiają się wymogi wynikające ze stosownej dyrektywy oraz obowiązki sprawozdawcze będące pochodną unijnego rozporządzenia SFDR, wymagającego przekazywania instytucjom finansowym danych m.in. w tej dziedzinie.