Komisja Nadzoru Finansowego zdecydowała, że niektóre banki, po spełnieniu odpowiednich kryteriów, będą mogły wypłacić pieniądze akcjonariuszom w drugim półroczu, ale tylko z zysku za 2020 r. (niepodzielone zyski z lat ubiegłych pozostają nietknięte). Pekao może wypłacić – ma na to zgodę akcjonariuszy – 75 proc. zysku z 2020 r., czyli przekaże im ponad 840 mln zł. Na akcję oznacza to 3,21 zł i stopę dywidendy w okolicach 3,5 proc. Dzień ustalenia prawa do dywidendy przypada 10 września, jej wypłata nastąpi 29 września. Handlowy może wypłacić 100 proc. zysku, ma zgodę akcjonariuszy i trafi do nich blisko 160 mln zł. Oznacza to 1,2 zł na walor i stopę dywidendy w okolicach 2,7 proc. Dzień dywidendy to 15 września, zostanie wypłacona 22 września. W przypadku Santandera KNF zgodził się, aby maksymalny wskaźnik wypłaty wyniósł 30 proc. z zysku wypracowanego w 2020 r., więc do akcjonariuszy popłynie nieco ponad 220 mln zł, czyli 2,17 zł na akcję, a stopa dywidendy wyniesie 0,9 proc. Niedawno zarząd potwierdził chęć wypłaty tej kwoty. Nie wiadomo, co z ING Bankiem Śląskim, który technicznie może wypłacić nawet cały zysk z 2020 r., ale problem w tym, że został już w kwietniu podzielony (675 mln zł, czyli połowa z 1,34 mld zł zysku z 2020 r., trafiło na kapitał rezerwowy). Gdyby miał wypłacić połowę zarobku, na akcję przypadłoby 5,15 zł, co dałoby 2,8 proc. stopy dywidendy. MR
