Inwestycyjne hity z głównych indeksów. Kto dał zarobić?

Kto z inwestorów miał nosa albo w porę zareagował na zmiany zachodzące na rynku, mógł zarobić krocie na warszawskiej giełdzie. Czy wciąż warto stawiać na tegorocznych liderów?

Aktualizacja: 31.12.2020 13:17 Publikacja: 31.12.2020 06:51

Foto: GG Parkiet

W tym roku spółki z warszawskiej giełdy radziły sobie ze zmiennym szczęściem. Nie brakowało jednak firm, które nie tylko nie poddały się pandemii, ale i z niej skorzystały, co pozytywnie przełożyło się na ceny akcji.

Selekcja kluczem do zysków

W 2020 r. najtrudniej o zarobek było w segmencie największych firm z WIG20. Tylko siedem z nich może się pochwalić dodatnią stopą zwrotu, licząc od początku stycznia. Najwięcej powodów do zadowolenia mają akcjonariusze Dino, którego akcje podwoiły wartość. Inwestorzy mają duże zaufanie do właściciela sieci supermarketów, który mimo pandemii w dalszym ciągu był w stanie w imponującym tempie poprawiać wyniki finansowe. – Dino udowodniło, że posiada dobry model biznesu. Spółka kontynuowała poprawę marży EBITDA, pomimo dodatkowych kosztów związanych z pandemią. Pokazała, że może też utrzymać dynamiczny wzrost sprzedaży porównywalnej i dynamiczne tempo wzrostu sieci – wskazuje Piotr Bogusz, analityk BM mBanku. Przekonuje, że spółka ma potencjał do kontynuacji pozytywnego trendu w wynikach, ale oczekiwania te są już uwzględnione w cenie akcji. – Wycena Dino już dużo dyskontuje. Spółka pokazała jednak inwestorom, że potrafi zaskakiwać, i nie wykluczam, że w 2021 r. może ponownie zaskoczyć, notując sprzedaż porównywalną powyżej oczekiwań lub poprawę marży EBITDA, co może dać paliwo do dalszych zwyżek – uważa ekspert.

W czołówce najbardziej zyskownych spółek z WIG20 znalazł się KGHM, którego notowania akcji w 2019 r. wzrosły o 95 proc. To w dużej kierze zasługa systematycznie rosnących cen miedzi, za którą podążają notowania spółek zajmujących się jej wydobyciem. Zdaniem Jakuba Szkopka, analityka BM mBanku, popyt na miedź w 2021 r. powinien sprzyjać cenom surowca. – Naszym zdaniem brak problemów w wydobyciu miedzi spowodowanych przez pandemię oraz wzrost produkcji miedzi ze złomu może skutkować wzrostem podaży w 2021 r. na poziomie 2–3 proc. rok do roku. Rynek natomiast zakłada, że za produkcją istotnie wzrośnie popyt, podobnie jak w Chinach, i deficyt produkcji zostanie utrzymany. Po stronie argumentów za wzrostem popytu na miedź stoją rosnące zapotrzebowanie branży aut, rosnący popyt OZE, utrzymujące się dobre dane z Chin (odpowiadających za 50 proc. zużycia światowego miedzi) oraz planowane programy infrastrukturalne na świecie w celu złagodzenia negatywnych efektów pandemii.

Do łask wróciły akcje Tauronu, co przełożyło się w tym roku na efektowną 65-proc. stopę zwrotu. Postrzeganie spółek energetycznych przez inwestorów poprawiło się wraz z ujawnieniem przez rząd planów wygaszania kopalń i wydzielenia aktywów węglowych. Analitycy plany odejścia od węgla i koncentracji na aktywach regulowanych odnawialnych oceniają pozytywnie, choć zwracają uwagę na ryzyko związane z opóźnieniem całego procesu. – Ze względu na znaczną wartość aktywów regulowanych, odnawialnych i oczekiwania wydzielenia działów ciepło i wydobycie oceniam, że wśród spółek energetycznych potencjał wzrostu kursu Tauronu jest najwyższy – uważa Paweł Puchalski, analityk Santander BM.

Beneficjenci pandemii dali zarobić

W segmencie średnich firm tegoroczne stopy zwrotu najbardziej zyskownych akcji robią dużo większe wrażenie. Bezkonkurencyjny w tym gronie jest Mercator Medical, którego wycena wzrosła ponad 40-krotnie. W wyniku skokowego wzrostu popytu na środki ochronne producent rękawic medycznych okazał się największym beneficjentem pandemii. – Nastawienie do spółki w ostatnich tygodniach istotnie się pogorszyło w związku z dyskontowaniem wejścia szczepionek na rynek i rotacją sektorów z tym związanych. Mimo to, uważamy, że spółka ma przed sobą rekordowy wynikowo 2021 r., co przy planowanej solidnej wypłacie dywidendy powinno przekładać się na premię w wycenie, przynajmniej w perspektywie kolejnych kilku kwartałów. Odpowiednie zabezpieczenie cen sprzedaży rękawic powinno wygładzić wpływ oczekiwanej normalizacji cen od II połowy przyszłego roku. Dodatkową wartość mogą przynieść inwestycje, zarówno w obszarze produkcji, jak i dystrybucji – uważa Michał Kozak, analityk Trigona DM. Przekonuje, że Mercator w większym stopniu korzysta na pandemii względem większej konkurencji (poprzez bardziej agresywną politykę cen), co wraz z większą płynnością i perspektywą wejścia spółki do WIG20 i FTSE Developed w marcu 2021 r., powinno pozytywnie wpływać na notowania w kolejnych miesiącach.

Duże oczekiwania związane ze skokową poprawą zysków w wyniku pandemii o kilkaset procent wywindowały kurs Biomedu, który prowadzi prace nad lekiem na Covid-19 na bazie osocza ozdrowieńców. Początkowe nadzieje inwestorów przerodziły się jednak w rozczarowanie, gdy pojawiły się szczepionki, rozpoczynając nowy etap walki z koronawirusem. Niebagatelny wpływ na postrzeganie spółki miały też niedawne transakcje insiderów, którzy pozbywali się akcji oraz nie do końca zrozumiałe dla rynku zmiany w zarządzie.

Na celowniku kupujących znalazły się też papiery XTB. Broker jest jednym z największych beneficjentów wzrostu zmienności notowań wywołanej pandemią. Większa aktywność inwestorów oraz napływ nowych klientów oznaczały dużo wyższe wpływy. – Wiosną w związku z pierwszą falą pandemii zmienność cen walut, akcji i surowców takich jak ropa naftowa była ogromna, co zachęcało użytkowników do dokonywania transakcji. Ten poziom zmienności już się raczej nie powtórzy, stąd obecny kurs poniżej rekordów z lipca. Natomiast drugi czynnik, czyli liczba użytkowników, zwiększa się systematycznie w szybkim tempie od początku roku, i stanowi coraz istotniejszą bazę do przyszłych wyników. Zarząd wspiera ten proces, poszerzając paletę produktów, inwestując w marketing i dążąc do wejścia na nowe rynki. Dlatego kurs XTB już raczej nie spadnie do poziomów z lat poprzednich – uważa Seweryn Masalski, zarządzający w MM Prime TFI. Równocześnie zwraca uwagę na dodatkowy czynnik, czyli oczekiwanie przejęcia przez dużego zagranicznego gracza. – W takim scenariuszu podstawą ceny nabycia będzie liczba użytkowników, i w związku z tym wartość XTB może być nawet wyższa, niż wskazywałyby na to bieżące wyniki – ocenia.

Hossa „maluchów"

Do udanych mogą ten rok zaliczyć posiadacze akcji małych spółek. Ponad trzy czwarte firm z sWIG80 wypracowało dodatnie stopy zwrotu. Najbardziej efektowną zwyżkę odnotowały akcje Harper Hygienics, zyskując ok. 1700 proc. Producent środków czystości trafił do grona „covidowych" spółek, gdzie oczekiwania inwestorów były największe. Choć tegoroczne zyski Harpera zanotowały skokowy wzrost, w ostatnich miesiącach inwestorzy chętniej realizowali zyski, co skorygowało wypracowane wcześniej zwyżki. Podobny scenariusz obserwowano w przypadku notowań OncoArendi i INC, choć ich akcje i tak są wyceniane o kilkaset procent wyżej niż na początku stycznia. Trwające od kilku miesięcy stopniowe wygaszanie entuzjazmu inwestorów może wskazywać, że kontynuacja dynamicznych zwyżek cen akcji, nawet w sytuacji poprawiających się wyników, może być nie do powtórzenia w 2021 r.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty