Reklama
Rozwiń

Spółki z NewConnect, które w 2018 r. mają spore szanse za zwyżki

Ten rok większość inwestorów na rynku alternatywnym kończy stratą. Na tzw. małej giełdzie jest jednak kilka spółek, które w 2018 r. mają spore szanse za zwyżki. Sprawdzamy, jakie mają plany.

Publikacja: 28.12.2017 09:42

Spółki z NewConnect, które w 2018 r. mają spore szanse za zwyżki

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek gkmp Grzegorz Psujek

W tym roku na małej giełdzie zadebiutowało już 17 spółek, czyli nieco więcej niż całym w 2016 r. Kolejka do wejścia na alternatywny parkiet wydłuża się, a następne debiuty mogą mieć miejsce w pierwszych tygodniach nowego roku. Dziś przyglądamy się jednak kilku firmom, na które warto zwrócić uwagę w 2018 r.

Niespełnione nadzieje

– Ten rok nie był udany dla rynku NewConnect – twierdzi Tomasz Wyłuda, doradca inwestycyjny BM ING Banku Śląskiego. Najwięcej emocji, niekoniecznie pozytywnych, przyniosły inwestorom spółki z branży gier komputerowych. Takie firmy jak Bloober Team, The Farm 51 Group, QubicGames czy Macro Games zanotowały bardzo mocne spadki notowań. – Jeżeli jednak pominiemy firmy z branży gier, zauważymy, że sporo przedsiębiorstw pozwoliło zarobić kilkaset procent, m.in. MedApp, Site czy InfoSCAN. – Poza sektorem gier na NewConnect brakuje papierów z obrotami pozwalającymi na swobodne inwestowanie, przez co stopy zwrotu wypracowane przy niewielkiej płynności trudno uznać za wiarygodne – dodaje Mateusz Adamkiewicz, główny analityk EastSideCapital.

Akcjonariusze Bloobera ten rok kończą z około 40-proc. stratą, ale jak zauważa Adamkiewicz, wycena spółki staje się coraz bardziej atrakcyjna. – Hitowa gra „Observer", choć bardzo wysoko oceniana przez graczy, nie do końca spełniła nadzieje inwestorów na sukces kasowy, którzy liczyli, że sprzedaż tego horroru pozwoli na kolejny rekordowy rok. Tak się jednak nie stało – przyznaje analityk EastSideCapital. Poza czynnikami finansowymi warto wspomnieć o mocno zawyżonej wycenie spółki po udanym 2016 r. – W obecnych warunkach akcje Bloobera są już bardziej atrakcyjne od strony fundamentalnej, firma ma kolejne tytuły w planach, a dodatkowo zmierza na główny parkiet GPW – podsumowuje Adamkiewicz.

Przełomowy rok

Najbardziej udanym debiutem na „małej giełdzie" okazało się wejście z końcem listopada Cherrypick Games. Ci, którzy zapisali się na akcje, w kilka tygodni mogli zarobić około 40 proc. – Spółka wybrała bardzo korzystny moment na debiut, ponieważ po trzech kwartałach zarobiła na czysto 2,65 mln zł przy 11 mln zł przychodów. Problem polega na tym, że cały wynik oparty jest na sukcesie gry „My Hospital", a uzależnienie od jednego tytułu nigdy nie jest bezpieczne, co pokazał przykład CI Games – zauważa Adamkiewicz. – Dodatkowo kapitalizację spółki na poziomie 140 milionów przy wskaźniku C/Z o wartości 50 trudno uznać za atrakcyjną okazję inwestycyjną w krótkim terminie – dodaje.

Zdaniem Wyłudy w kolejnych miesiącach warto obserwować Read-Gene i Genomed. Są to spółki działające w nowoczesnej gałęzi medycyny – diagnostyki molekularnej, opartej na sekwencjonowaniu DNA. – Dużo się mówi o tym, że najlepiej zwalczać choroby we wczesnym etapie, dlatego dzięki pracy tych spółek możliwe będzie zidentyfikowanie ryzyka wystąpienia choroby nawet przed jej pojawieniem się. W 2018 r. po raz pierwszy obie spółki mają szanse pozytywnie zaskoczyć w zakresie uzyskiwanych marż – ocenia Wyłuda. Członek zarządu Marek Zagulski przyznaje, że Genomed zdominował w Polsce najbardziej jego zdaniem lukratywny rynek nieinwazyjnych, genetycznych testów prenatalnych. – Odpowiadając na zapotrzebowanie współpracujących z nami ginekologów położników (około 500 placówek na terenie kraju), wprowadziliśmy test Sanco RhD, pozwalający na precyzyjną predykcję konfliktu serologicznego u przyszłej mamy – opowiada. – Zakończyliśmy etap testowania naszego najbardziej zaawansowanego technologicznie produktu, czyli profilaktycznej analizy pełnych genomów i trwają prace wdrożeniowe, ukierunkowane na rynek międzynarodowy – zapowiada Zagulski.

Reklama
Reklama

Szturm producentów gier

Kolejną spółką wartą obserwacji jest Szar, zajmujący się importem antracytu, grafitu, węglika krzemu, elektrod grafitowych, boksytu, oliwinu, fluorytu oraz innych surowców z rynku wschodniego. Przedsiębiorstwo miało problemy w latach 2013–2016 w związku z kryzysem na Ukrainie. – Rok 2017 przyniósł przełom i przedsiębiorstwo zaczęło pokazywać dodatnie wyniki finansowe oraz redukować zadłużenie. W 2018 roku Szar ma szansę na kontynuację dobrych trendów – wskazuje Wyłuda. Jak na razie nie widać jednak poprawy w notowaniach firmy.

Pozytywnie może wyróżnić się PiLab. Spółka zajmuje się tzw. zarządzaniem chaosem. – Z bieżącej analizy wynika, że firma powoli wchodzi na rynek ze swoimi rozwiązaniami zarówno w Polsce, jak i USA. Katalizatorów wzrostu może być kilka, m.in. pozyskanie unijnych dotacji lub pozytywne referencje na rynku amerykańskim – ocenia Wyłuda. – W nadchodzącym roku w Polsce wciąż będziemy aktywnie działać w branży ubezpieczeniowej – mówi Paweł Wieczyński, prezes PiLab. Zapowiada rozbudowanie portfolio. – Szykujemy się do złożenia kolejnych wniosków patentowych. Przyszły rok będzie dla nas przełomowym, gdyż ze strony produktowej skupimy się na zastosowaniach w obszarach sektora ubezpieczeniowego i rządowego, a z biznesowej planujemy uzyskać potwierdzenie naszej globalnej strategii poprzez realizację referencyjnych projektów poza Polską – twierdzi Wieczyński.

W przyszłym roku dobre tempo rozwoju ma szansę kontynuować Voicetel Communications tworzące oprogramowanie dla contact center. – Nadchodzący rok zapowiada się wyjątkowo intensywnie, jeśli chodzi o liczbę kolejnych projektów. Nawet my, pomimo że swoją technologię rozwijamy od 5 lat, nie liczyliśmy się z aż tak gwałtownie rosnącym zainteresowaniem automatyzacją i z pewnością dołożymy wszelkich starań, aby ten czas maksymalnie wykorzystać – zapowiada prezes Dawid Wójcicki. Firma chce przejść na główny rynek na przełomie I i II kwartału 2018 r., co poprzedzi zapewne niewielka emisja akcji jeszcze na New Connect.

Foto: GG Parkiet

W ostatnich miesiącach najchętniej na mały parkiet wybierali się producenci gier i podobnie może być na początku przyszłego roku. Ciekawie zapowiada się planowany debiut Ultimate Games, tworzącego symulatory o tematyce wędkarskiej, myśliwskiej i rekreacyjnej. Spółka jest w trakcie produkcji 15 gier na różne platformy. Flagowy produkt – Ultimate Fishing Simulator – został pobrany już niemal milion razy w sklepie Google Play (wersja gry na telefon).

Reklama
Reklama

[email protected]

W tym roku akcje producenta gier zostały mocno przecenione. Tym samym wycena spółki staje się coraz bardziej atrakcyjna od strony fundamentalnej, firma ma kolejne tytuły w planach oraz wybiera się na główny parkiet GPW. Po III kwartale Bloober ma 12,8 mln zł przychodów i 2,01 mln zł zysku netto.

Działający w branży medycznej Genomed w tym roku z kwartału na kwartał zwiększa przychody, a stopniowo rośnie także zysk netto. W przyszłym roku spółka może pozytywnie zaskoczyć w zakresie uzyskiwanych marż. Po trzech kwartałach przy-chody wynoszą 11,8 mln zł, a zysk netto blisko 1,1 mln zł.

PiLab działa na rynku analiz danych i pomału wchodzi ze swoimi rozwiązaniami na rynek w Polsce i USA. Katalizatorów do wzrostu mogą dostarczyć m.in. unijne dotacje oraz pozytywne referencje na rynku amerykańskim. Po trzech kwartałach spółka ma 1,1 mln zł przychodów i 6,7 mln zł straty netto.

Read-Gene, podobnie jak Genomed, zajmuje się diagnostyką molekularną, opartą na sekwencjonowaniu DNA. W przyszłym roku firma ma szansę na poprawę marży. Po dziewięciu miesiącach mijającego roku przedsiębiorstwo notuje 2,2 mln zł przychodów oraz 734 tys. zł straty netto.

Szar zajmuje się dostarczaniem surowców węglowych z rynku wschodniego. W tym roku zaczął pokazywać pozytywne przepływy operacyjne oraz redukować zadłużenie. Przyszły rok to szansa na kontynuację dobrych trendów. Po trzech kwartałach ma 20,2 mln zł obrotów i 354 tys. zł zysku netto.

Reklama
Reklama

Voicetel w mijającym roku pozyskał wielu nowych klientów z branży finansowej, medycznej i e-commerce, a obecnie aktywnie zaangażowany jest w realizację około 20 projektów. Spółce sprzyjają rynkowe trendy, gdyż coraz więcej firm contact center jest zainteresowanych automatyzacją.

Opinia

Mirosław Kachniewski, prezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych

Kiedy powstawał rynek NewConnect, przekonany byłem, że dojdzie tam do masowych nadużyć. Patrząc z tej perspektywy, rynek ten zaskoczył mnie pozytywnie, choć wciąż pozostaje jego największa wada – nie dał inwestorom zarobić. Obecnie możemy obserwować konsolidację tego rynku, która może oznaczać osiąganie pewnej dojrzałości – zahamowany został spadek liczby notowanych spółek, wartość kapitalizacji ustabilizowała się na poziomie bliskim 10 mld zł, coraz wyraźniej możemy obserwować podział na mniej i bardziej ryzykowne inwestycje.

Przyszłość tego rynku zależeć będzie od napływu nowych emitentów, a to z kolei będzie w dużej mierze uwarunkowane działaniami nadzorczymi i organizacyjnymi. Warto bowiem przypomnieć, że od wejścia w życie MAR najmniejsza spółka na NewConnect podlega takim samym wymogom regulacyjnym jak największa spółka notowana na rynku regulowanym w Londynie czy we Frankfurcie i od sposobu egzekwowania tych przepisów zależeć będzie, czy NewConnect przetrwa. Jeśli chodzi natomiast o działania organizacyjne, to warto rozważyć utworzenie w ramach struktur GPW platformy crowdfundingowej, która byłaby „przedszkolem" dla notowań. NewConnect przygotował 56 spółek do debiutu giełdowego, może pora zatem, aby CrowdConnect przygotowywał spółki do notowania na NewConnect?

Analizy rynkowe
LPP w kierunku 15 tys. zł
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Analizy rynkowe
Regulacyjny kij pomoże zwiększyć udział kobiet we władzach firm
Analizy rynkowe
PGE spada w otchłań. Będzie jeszcze gorzej?
Analizy rynkowe
Czy Nvidia tym razem zdoła wprawić inwestorów w dobre nastroje?
Analizy rynkowe
Hossa, karaluchy i Omen na Wall Street
Analizy rynkowe
Rekordowe oszczędności emerytalne Polaków. OFE ciągle mocne
Reklama
Reklama