WIG20 ma potencjał. Ale niewielki

Otoczenie rynkowe nadal sprzyja akcjom. Większej przestrzeni do wzrostów należy upatrywać w segmencie spółek średnich i małych. Ale wśród blue chips też można wyłuskać ciekawe okazje.

Publikacja: 14.09.2021 05:00

Foto: GG Parkiet

WIG20 kilka dni temu spadł poniżej psychologicznego poziomu 2400 pkt. Powrót powyżej bieżącego oporu (okolice 2400 pkt) pozwoliłby na kontynuację trendu wzrostowego. Tydzień zaczął się od przewagi popytu: po południu WIG20 zyskiwał 0,6 proc. i oscylował w okolicach 2370 pkt.

momencie

Jak wskazuje Paweł Danielewicz, ekspert z Santander BM, wydarzenia na WIG20 cały czas rozgrywają się w rejonie silnej zapory podażowej Fibonacciego (poziom 2363–2374 pkt), z której pokonaniem są wyraźne problemy. Jej trwałe wybicie powinno stać się bodźcem wzmacniającym kupujących. Zatem z punktu widzenia analizy technicznej indeks znajduje się w ważnym momencie.

A na co wskazuje analiza fundamentalna? Regularnie sprawdzamy, ile wynosi „teoretyczna" wartość indeksu, biorąc pod uwagę najnowsze rekomendacje. Latem 2020 r. było to niespełna 1,7 tys. pkt. Zimą 2020 r. ponad 1,9 tys. pkt. W lutym 2021 r. wskoczyliśmy ponad poziom 2,2 tys. pkt i taka wartość utrzymywała się aż do lipca, kiedy to wyceny ekspertów zaczęły implikować poziom ponad 2,3 tys. pkt. Warto odnotować, że w ostatnich miesiącach indeks rzeczywiście poruszał się wzdłuż ścieżki nakreślonej przez wyceny płynące z raportów analitycznych.

Jak sytuacja wygląda teraz? Umiarkowanie optymistycznie. Uwzględniając aktualne wagi poszczególnych spółek w WIG20 otrzymaliśmy wartość 2480 pkt, co implikuje nieco ponad 4-proc. przestrzeń wzrostu. Według średnich wycen analityków niedowartościowane są walory 12 spółek, a 8 przewartościowane. To daje podobne proporcje jak dwa miesiące temu.

Indeksy idą w górę

– Ogólne otoczenie pozostaje cały czas korzystne dla akcji. Niskie stopy procentowe, wysoka inflacja, prawie nieoprocentowane lokaty plus do tego dobra sytuacja na rynku pracy i rosnące dochody konsumentów. Korzysta na tym krajowa giełda, a szeroki wskaźnik WIG ostatnio notował nowe rekordy, między innymi za sprawą dobrego zachowania dużych spółek z WIG20 – komentuje Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny BM PKO BP. Jego zdaniem duże spółki nadal mają szanse na zwyżki notowań. Z jednej strony oczekiwania na podwyżki stóp procentowych sprzyjają bankom. Z kolei silna konsumpcja wspiera notowania spółek handlowych. W otoczeniu luźnej polityki monetarnej na świecie nieźle radzą sobie także surowce, a w WIG20 przecież też mamy reprezentantów tego sektora. Z kolei Michał Krajczewski, kierownik zespołu doradztwa inwestycyjnego BNP Paribas Bank Polska BM, ocenia, że w krótkim terminie duże i średnie oraz mniejsze spółki powinny zachowywać się podobnie. Główne indeksy, czyli zarówno WIG20, mWIG40, jak i sWIG80, wybiły się na przełomie sierpnia i września na nowe tegoroczne maksima i we wszystkich grupach spółek obserwujemy silny trend wzrostowy.

– W dłuższym terminie atrakcyjniejszym wyborem wydają się być natomiast średnie i mniejsze spółki z uwagi na ich relatywnie bardziej atrakcyjne wyceny mierzone wskaźnikami ceny do zysku albo stopy dywidendy, jak i potencjału wzrostowego wyników samych spółek – ocenia Krajczewski.

Potwierdzeniem tego zjawiska może być spadek wskaźnika ceny do zysku dla mWIG40, mimo iż wyceny tworzących go spółek idą systematycznie w górę. Mnożnik jednak spada, ponieważ dynamika wzrostu cen akcji jest niższa niż tempo poprawy zysków. Warto przy tym jednak pamiętać, że statystyki za bardzo dobry II kwartał 2021 r. (również w WIG20 było więcej zaskoczeń pozytywnych niż negatywnych) są po części efektem niskiej, zeszłorocznej bazy i trudno oczekiwać, aby przedsiębiorstwom udało się utrzymać takie tempo poprawy wyników również w kolejnych okresach.

Blue chips po lupą...

Obecnie spółki z udziałem Skarbu Państwa stanowią ponad połowę udziałów w portfelu WIG20. Sporo w tej grupie ważą reprezentanci sektora finansowego. Wyceny takich banków jak PKO BP czy Pekao mają jeszcze potencjał wzrostowy – wynika z najnowszych rekomendacji. Optymistycznie na perspektywy sektora patrzy m.in. BM mBanku, które we wrześniowym raporcie podniosło rekomendację dla Alior Banku i Banku Handlowego z „akumuluj" do „kupuj" i dla Millennium z „trzymaj" do „akumuluj" oraz podwyższyło też ceny docelowe dla akcji ośmiu spółek – m.in. dla wspomnianych już PKO BP, Pekao oraz dla Santander BP. Zdaniem analityków rosnąca rentowność sektora, przywrócony strumień dywidend, rozwiązana kwestia kredytów frankowych i wciąż atrakcyjna wycena przemawiają za dalszymi zwyżkami kapitalizacji całego sektora.

Pozytywne zalecenia dostaje nadal KGHM. Tegoroczne rekomendacje dla miedziowego koncernu zawierają ceny docelowe znacząco przewyższające poziom 200 zł. W maju kurs rynkowy notował maksima powyżej 230 zł, jednak potem zaczęła przeważać podaż, a następnie cena akcji utkwiła w trendzie bocznym, oscylując w przedziale 170–190 zł. Tam tkwi nadal. W poniedziałek po południu kurs spadał i był w okolicach 178–180 zł.

Potencjał do zwyżki eksperci widzą też w przypadku innych państwowych koncernów – m.in. PGNiG czy Lotosu. Ale średnia cena docelowa dla PKN Orlen jest już poniżej rynkowego kursu.

Natomiast wśród spółek prywatnych z sektora tzw. nowej ekonomii analitycy zwracają uwagę między innymi na Allegro. Choć zdania co do wyceny handlowej grupy są podzielone, to średnia cena docelowa z ostatnich raportów implikuje przestrzeń do zwyżek. Inaczej jest w przypadku CD Projektu, gdzie analitycy nadal nie widzą uzasadnienia do wzrostu notowań. Mimo iż są one o ponad połowę niższe niż jesienią i zimą 2020 r. Zdaniem ekspertów nie widać impulsów, które mogłyby popchnąć notowania wyżej. Trudno oczekiwać nagłego wzrostu sprzedaży „Cyberpunka", a na nową dużą grę (według analityków będzie to kolejna część serii „Wiedźmin") trzeba poczekać jeszcze kilka lat.

Natomiast blisko rekordowych szczytów są wyceny takich spółek jak Asseco Poland, Cyfrowy Polsat czy LPP i choć analitycy ich przyszłość widzą w jasnych barwach, to ich zdaniem gros pozytywnych informacji jest już zdyskontowanych. W efekcie średnie ceny docelowe dla tych firm implikują niewielką przestrzeń do zwyżki. I tak np. Konrad Księżopolski, dyrektor działu analiz Haitong Banku, obniżył niedawno rekomendacje dla Cyfrowego Polsatu i Asseco Poland do „neutralnie" z „kupuj", jednocześnie podwyższając ceny docelowe.

...i pozostałe firmy

W ostatnich tygodniach na rynek trafiło kilkadziesiąt raportów dla mniejszych spółek, sporządzonych przez brokerów w ramach programu wsparcia pokrycia analitycznego 3.0. GPW podała w poniedziałek, że analitycy opublikowali raporty dla wszystkich 65 firm zakwalifikowanych do programu. Najwięcej spółek, które znalazły się pod lupą analityków, działa w sektorze budownictwa, a dalej mamy producentów gier, spółki informatyczne oraz biotechnologiczne. GPW informuje, że w pierwszej edycji, a następnie w rozszerzeniu programu, ocenie poddano w sumie 51 spółek z indeksów mWIG40 oraz sWIG80. Analizy przyczyniły się do zwiększenia zainteresowania ocenianymi spółkami. Obrót akcjami zwiększył się na 39 spośród 51 z nich, łącznie o 3,5 mld zł – obliczyła GPW.

Zdecydowana większość raportów dla mniejszych spółek, które w ostatnim czasie trafiły na rynek, wskazywała na mocne niedowartościowanie akcji. Wyceny analityków implikowały średnio dwucyfrową przestrzeń do wzrostów.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty