Małe spółki są w tym roku zdecydowanie najsilniejszym segmentem warszawskiego parkietu. Licząc od początku stycznia, indeks sWIG80 jest 10 proc. na plusie, podczas gdy dorobek mWIG40 to tylko 2,3 proc., a WIG20 jest 4 proc. pod kreską. Patrząc na zagraniczne odpowiedniki sWIG80, widać, że pod względem stopy zwrotu z akcji maluchów Warszawa nie jest żadnym wyjątkiem. Tzw. small capy cieszą się podobnym zainteresowaniem inwestorów – z tą różnicą, że rodzime podmioty są wciąż niżej wyceniane.
Wskaźnikowa promocja
Zakładając, że ogólną kondycję spółek o małej kapitalizacji dobrze oddaje MSCI World Small Cap Index (MSCI WSCI), ich tegoroczna forma jest umiarkowanie dobra. Indeks ten zyskał bowiem od stycznia 13,3 proc. Dla porównania MSCI All Country World Index, uwzględniający szeroko pojęty rynek zarówno w krajach rozwiniętych, jak i rozwijających się, zyskał od początku roku 14,3 proc.
Zbliżony dorobek jak wskaźniki MSCI mają także indeksy w Niemczech (sDAX zyskał 15,5 proc.) i USA (S&P Small Cap 600 zyskał 11,7 proc.). Na plus zdecydowanie wyróżniają się brazylijskie maluchy. Otóż BMF Bovespa Small Cap zyskał od stycznia 26 proc., a więc dwukrotnie pobija średnią. Na drugim biegunie są azjatyckie małe spółki. Okazuje się bowiem, że japoński Topix Small zyskał w 2019 r. tylko 2,5 proc., a maluchy w Hongkongu, reprezentowane przez Hang Seng Composite Small Cap, straciły 1 proc. Pod względem tegorocznej stopy zwrotu wyraźnie bliżej naszym maluchom do rynków rozwiniętych.
Sprawa ma się zupełnie inaczej, gdy weźmie się pod uwagę wskaźnik cena do zysku. P/E dla warszawskiego segmentu małych spółek wynosi 10,8, podczas gdy dla japońskiego jest to 15,9, dla niemieckiego 21,1, a dla amerykańskiego 23,1. Dla MSCI WSCI wartość ta sięga 24, co pokazuje, że nasze maluchy mają sporą przestrzeń do podciągnięcia wycen. W opinii analityków powinna im sprzyjać dobra koniunktura gospodarcza w Polsce, a także fakt, że segment ten jest zdecydowanie bardziej odporny na zagraniczne czynniki ryzyka niż grono dużych spółek. Lekkim zgrzytem są jednak ostatnie wydarzenia, a mianowicie propozycja prezesa PiS, by podwyższyć w kolejnych latach wysokość płacy minimalnej. – Przypomnijmy, że ogromna przecena, która napotkała małe spółki na przestrzeni 2017 i 2018 r., była w głównej mierze tłumaczona właśnie rosnącymi kosztami pracy – zwraca uwagę Patryk Pyka, analityk DI Xelion. I choć na razie nie wiadomo, ile w tej propozycji jest wyborczych obietnic, a ile realnego planu, to faktycznie jest to długoterminowy czynnik ryzyka, zwłaszcza dla tych spółek, w których struktura kosztów jest mocno obciążana pracownikami zarabiającymi mało.
Solidne stopy zwrotu
Oczywiście zmiany notowań indeksów nie oddają dobrze tego, co dzieje się w poszczególnych spółkach. Okazuje się, że średnia stopa zwrotu z akcji maluchów wynosi w tym roku 8 proc., z medianą sięgającą 3,6 proc. W ścisłej czołówce, z zyskiem na akcji przekraczającym 70 proc., są Asseco SEE, Enter Air, Ten Square Games i Torpol. Warto dodać na marginesie, że ta pierwsza wyznaczyła we wtorkowe popołudnie nowe historyczne maksimum 16,9 zł.