Widać spór pomiędzy tymi, którzy obawiają się recesji, a grupą starającą się nadal wierzyć w scenariusz łagodnego lądowania gospodarki w najbliższych kwartałach (soft-landing). W tle mamy cały czas ryzyko geopolityczne - rynki czekają na informacje z Bliskiego Wschodu, gdzie nadal mamy ryzyko ataku odwetowego ze strony Iranu i jego sojuszników na Izrael. Nieformalne doniesienia zaczynają jednak wskazywać na to, że odpowiedź Iranu będzie łagodniejsza, a Hezbollah może wykonać samodzielny ruch.
W temacie FX siła dolara australijskiego to efekt komentarza prezeski RBA (Bullock), która podbiła wczorajszy "jastrzębi" przekaz komunikatu. Jej zdaniem inflacja nie wróci do celu do końca przyszłego roku, stąd też podwyżka stóp wciąż pozostaje na stole. Dodała, że taki scenariusz był wczoraj omawiany. Mimo tego rynek stopy procentowej w to zbytnio nie wierzy - nadal mamy pełną wycenę cięcia stóp o 25 punktów baz. do końca roku. Z kolei siła norweskiej korony jest wynikiem rynkowej gry na kontrasty w oczekiwaniach co do polityk FED i Norges Banku. Dzisiaj rano poznaliśmy też zapiski z ostatniego posiedzenia Banku Japonii - wypadły one nieco bardziej "jastrzębio" - co dało pretekst do podbicia jena, na którym zmienność ostatnio jest ogromna. Rynek zwrócił uwagę na komentarz jednego z członków BOJ, że neutralny poziom stopy procentowej to aż 1,0 proc. (obecnie 0,25 proc.). Niemniej dzisiejsze "minutki" nie sprawiły, że rynek podbił oczekiwania, co do dalszych podwyżek stóp w tym roku - dalej są one dość ostrożne (zaledwie 7 punktów baz. do grudnia). W depeszach agencyjnych znajdziemy też informacje o zapiskach z posiedzenia Banku Kanady, gdzie zwrócono dużą uwagę na ryzyko wyraźnego spadku dynamiki wydatków gospodarstw domowych w latach 2025-26. Rynek obecnie wycenia w pełni cięcie stóp o 25 punktów baz. na najbliższym posiedzeniu BOC we wrześniu i łącznie kalkuluje prawie trzy obniżki do końca roku (-72 punkty baz.).
Dzisiaj kalendarz makro jest mało znaczący, jedynie o godz. 14:30 mamy dane o cotygodniowym bezrobociu.
EURUSD zaczyna marsz w górę?
Słabość dolara na szerokim rynku zaczyna podbijać EURUSD, który po dwóch próbach testowania okolic wsparcia przy 1,09, dzisiaj zaczyna marsz w górę. Pierwszy ważny opór to okolice szczytu z połowy maja przy 1,0947, kolejny to rejon 1,10. Rynek nie podbija oczekiwań, co do cięć stóp przez Europejski Bank Centralny - tu dalej mamy -23 pkt. baz. na wrzesień i -70 pkt. baz. do końca roku, podczas kiedy w przypadku FED te znów zaczynają rosnąć - wrzesień to -44 pkt. baz, koniec roku to -113 pkt. baz. To teoretycznie może znów ciągnąć dolara w dół.