Niemniej dzisiejszy odczyt danych producenckich PPI, nie będzie bez znaczenia. Oczekuje się, że w kwietniu PPI lekko wzrosła do 2,2 proc. r/r z 2,1 proc. r/r, a bazowa pozostała na poziomie 2,4 proc. r/r. Rynki zareagują optymistycznie w sytuacji nieco niższego odczytu - giełdy pójdą w górę, a dolar się osłabi. Niemniej kluczowa będzie dopiero reakcja na jutrzejsze dane.
Dzisiaj rano rynek dostał nieco lepsze dane z brytyjskiego rynku pracy - wynagrodzenia bez bonusów utrzymały w marcu dynamikę z lutego i wyniosły 5,7 proc. r/r. Stopa bezrobocia jednak lekko wzrosła do 4,3 proc. z 4,2 proc., co było zgodne z oczekiwaniami. To kolejne dane po tych w piątek, które pokazują, że pomimo "gołębich" deklaracji Banku Anglii, realnie nie zobaczymy obniżki stóp procentowych wcześniej niż w sierpniu. Reakcja wzrostowa na funcie jest jednak mocno ograniczona. Dzisiaj dostaliśmy też finalne dane o inflacji CPI w Niemczech, ale ważniejszy będzie odczyt indeksu nastrojów ZEW za maj, który napłynie o godz. 11:00. Oczekiwany jest jego dalszy wzrost do 46,2 pkt., co mogłoby pomóc euro. Po południu poza inflacją PPI z USA uwagę może zwrócić wystąpienie szefa FED o godz. 16:00 - choć będzie miało ono formę dyskusji z przedstawicielem Europejskiego Banku Centralnego.
EURUSD - zmienność skoczy po godz. 14:30
Teoretycznie wsparciem dla euro mogą być dane ZEW z Niemiec o godz. 11:00, ale nie wydaje się, aby inwestorzy chcieli podejmować próbę złamania oporu przy 1,0810 przed danymi PPI z USA o godz. 14:30. Dopiero te mogą dać pretekst do wzrostu zmienności. Nieco niższy od spodziewanego odczyt danych za kwiecień mógłby dać impuls do osłabienia dolara. Warto jednak pamiętać o tym, że kluczowa reakcja pojawi się dopiero jutro o godz. 14:30.
Wykres dzienny EURUSD