Patrząc na dzisiejsze zachowanie złotego można mieć uczucie deja vu. O poranku widzieliśmy nieznaczną słabość naszej waluty, która została zredukowana w drugiej części dnia. Według tego scenariusza przebiegły również wtorkowe notowania. Efekt jest taki, że po południu dolar znów był jedynie nieznacznie powyżej poziomu 4 zł, a euro znajdowało się w okolicach poziomu 4,30 zł. Nasz rynek znów poruszał się w rytm dolara, który też miał problem z obraniem wyraźnego kierunku. - Trudno mówić o większych ruchach zarówno w przypadku rynku walutowego jak i indeksów giełdowych. W kalendarzu na dziś figurują jednak jeszcze wystąpienia przedstawicieli Fed, co może podbić zmienność - wskazuje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.
Czytaj więcej
Aktywa rezerwowe Narodowego Banku Polskiego wyniosły na koniec kwietnia 192,4 mld euro, o 4 6,3 mld euro, 2,5 proc. więcej niż w marcu i o niemal 30,4 mld euro, 18,7 proc. niż przed rokiem.
Złoty i zbliżające się posiedzenie RPP
Z kolei jutro w kalendarzu jest przede wszystkim decyzja RPP w sprawie stóp procentowych, chociaż rynek powszechnie oczekuje, że te pozostaną na niezmienionym poziomie. - RPP najprawdopodobniej nie zakomunikuje jakiejkolwiek możliwej zmiany w najbliższym czasie. Co więcej, inne banki centralne, które również poradziły sobie z inflacją, raczej nie rwą się do obniżek — wskazuje Michał Stajniak, analityk XTB. - W przypadku Fed z USA spekuluje się o pierwszej możliwej obniżce dopiero w listopadzie. Rynek widzi szanse na obniżkę ze strony Europejskiego Banku Centralnego już w czerwcu, choć ostatnio nieco wyższe odczyty inflacyjne mogą jeszcze zmienić decyzję decydentów ze strefy euro. W przypadku Polski rynek wciąż widzi szanse na obniżkę. W perspektywie 6 miesięcy wyceniana jest jedna obniżka. Na ten jednak moment brak jakiejkolwiek komunikacji na temat obniżek powinien służyć złotemu, choć z pewnością najlepsze chwile dla naszej waluty są już prawdopodobnie za nami — dodaje Stajniak. Podkreśla, że ze względu na różnicę w politykach monetarnych na świecie, jest szansa na to, że złoty będzie utrzymywał mocną pozycję wobec euro, funta czy również franka, ale może słabiej radzić sobie w stosunku do dolara amerykańskiego.