Wczoraj poznaliśmy zapiski ze styczniowego posiedzenia FED, które potwierdziły rosnący sceptycyzm członków tego gremium, co do rychłych obniżek stóp procentowych. To jednak nie jest zaskoczeniem - szanse na cięcie w maju spadły do 30 proc., a szacunki na czerwiec cofnęły się do 70 proc. Co ciekawe nie powoduje to jednak umocnienia dolara, a wręcz odwrotnie. W czwartek rano amerykańska waluta wyraźnie traciła, co może mieć związek ze wspomnianym na początku powrotem apetytu na ryzyko na globalne rynki. Ale czy to potrwa długo? Zimnym prysznicem dla niektórych inwestorów są dane PMI z Niemiec - dekoniunktura w przemyśle jest coraz wyraźniejsza - indeks spadł w lutym do 42,3 pkt. z 45,5 pkt. wobec spodziewanego odbicia do 46,1 pkt. Stabilnie jest natomiast w tamtejszych usługach - subindeks odbił w lutym do 48,2 pkt. przy prognozie 48,0 pkt. Dane liczone natomiast dla całej strefy euro nie wypadły jednak aż tak pesymistycznie, choć przemysł cofnął się do 46,1 pkt. Ale usługi mocno podbiły do 50 pkt.. Czy to sygnał, że Europejski Bank Centralny powinien przyspieszyć początek cyklu obniżek stóp procentowych? Dane nie są jednoznaczne. Obecnie rynek zakłada pierwszy ruch w czerwcu (77 proc. prawdopodobieństwa). Wątek kwietniowy został już kilka dni temu porzucony.
Dolar dzisiaj na szerokim rynku mocno tanieje. Najsilniejsze są korony skandynawskie, oraz waluty Antypodów. Z kolei jen pozostaje stabilny, na co wpływ mogły mieć słowa szefa Banku Japonii przemawiającego w tamtejszym parlamencie, który przyznał, że prawdopodobieństwo dalszego wzrostu inflacji jest duże i kluczowe będą wiosenne dane o płacach. Źródła zbliżone do sprawy poinformowały agencję Reuters, że bank coraz bardziej skłania się do podwyżki stóp w nadchodzących miesiącach. Rynek wycenia taki ruch w kwietniu z ponad 80 proc. prawdopodobieństwem.
Dzisiaj w kalendarzu mamy jeszcze dane PMI z Wielkiej Brytanii (godz. 10:30) i USA (godz. 15:45), a wcześniej odczyt dynamiki sprzedaży detalicznej w Kanadzie (godz. 14:30).
EURUSD - mocne wyjście ponad 1,08
Słabsze dane dla niemieckiego PMI w przemyśle są równoważone niezłym odczytem PMI w usługach dla całej strefy euro. Dodatkowo rynek dobrze wie, że EBC nie obniży szybko stóp, jeżeli nie zostanie do tego zmuszony. To wszystko sprawia, że brakuje informacji mogącej rzeczywiście negatywnie zaważyć na euro. Z kolei dolar traci, gdyż inwestorzy wolą domykać wcześniejsze długie pozycje w obawie przed wyraźnym rajdem ryzyka na globalnych parkietach i związanym z tym rozgrywaniem bardziej ryzykownych walut. Dla EURUSD może to oznaczać, że dzisiejsze maksimum przy 1,0887 zostanie pobite. Zwyżka potwierdzana jest na dziennych wskaźnikach, które są mocno rozpędzone.