Piątkowy poranek na rynku walutowym przynosi nieznaczne osłabienie złotego. Dolar zyskuje 0,1 proc. i jego wycena jest blisko 4,04 zł. Euro jest nieznacznie powyżej, 4,34 zł. Na globalnym rynku mocny pozostaje dolar, a główna para walutowa utrzymuje się poniżej 1,08.
- Po wyraźnym tąpnięciu wyceny polskiego złotego we wtorek, jako reakcji na dane dotyczące inflacji w USA, wycena rodzimej waluty ustabilizowała się - wskazuje Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ. - Sytuacja na rynku polskiego złotego jest odzwierciedleniem tego, co dzieje się na szerokim rynku walutowym, w tym na wykresie notowań eurodolara. Jednak także w Polsce w tym tygodniu pojawiły się dane, które wpływają na rodzimą walutę – przede wszystkim chodzi tu o niższy od oczekiwań odczyt inflacji za styczeń, który spadł poniżej 4 proc. w ujęciu rdr. Taki odczyt rozbudził pytania o możliwe cięcia stóp procentowych przez RPP już w najbliższych miesiącach, co negatywnie wpływa na wycenę złotego - dodaje Sierakowska.
Czytaj więcej
Potencjał umocnienia złotego może już być na wyczerpaniu, słabnąć powinien też frank, ale za to nieoczekiwanie dobre perspektywy rysują się przed walutą amerykańską. Jak co miesiąc przedstawiamy przegląd najważniejszych wiadomości i analiz z rynków walutowych.
Znów czekamy na Amerykanów
Jakie atrakcje czekają dzisiaj na inwestorów? - Dziś w centrum uwagi znowu znajdą się dane z USA, a wśród nich największe zainteresowanie wzbudzi zapewne inflacja PPI. Oczekiwania wskazują na obniżenie się presji inflacyjnej w przemyśle z 1 proc. r/r w grudniu do 0,7 proc. r/r w styczniu. Ciekawe, zwłaszcza w kontekście wczorajszych rozczarowujących informacji o sprzedaży detalicznej, będą także wyniki koniunktury konsumenckiej za luty wg Uniwersytetu Michigan. Utrzymanie dobrych nastrojów gospodarstw domowych wspierałoby tezę o przejściowym charakterze spadku sprzedaży - wskazują ekonomiści PKO BP.