Reklama
Rozwiń

Sytuacja na rynkach 10 października - stabilizacja dolara przed ważnymi danymi

Na globalnym rynku nie widać już tej nerwowości, jaka miała miejsce w poniedziałek rano - rynki pomału "zapominają" o konflikcie w Izraelu zakładając, że będzie miał on lokalny charakter. Niemniej dolar nie traci, a bilans wtorkowego ranka wypada nawet lekko na jego korzyść.

Publikacja: 10.10.2023 12:17

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

Wprawdzie wczorajsza sesja na Wall Street wypadła nieźle, a rynki utwierdzają się w przekonaniu, że do listopadowej podwyżki stóp przez FED nie dojdzie, co daje argumenty do spadku rentowności, to jednak inwestorzy czekają. Na co? Jutro poznamy dane o inflacji PPI w USA, a dzień później CPI - dopiero po nich możemy zobaczyć mocniejsze rozegranie scenariusza pivotu FED, o ile oczywiście dane nie zaskoczą jakoś mocno w górę, tylko będą zgodne z prognozami, lub nieco niższe.

Dzisiaj rano poznaliśmy odczyt CPI z Norwegii - we wrześniu wyhamowała ona do 3,3 proc. r/r i 5,7 proc. r/r w ujęciu bazowym. To dane wyraźnie poniżej prognoz, stąd też odsuwają perspektywę grudniowej podwyżki stóp przez Norges Bank, której jeszcze kilka tygodni temu nie wykluczali decydenci z tej instytucji. W efekcie korona norweska jest najsłabsza w ustawieniach i traci dzisiaj ponad 0,85 proc. wobec dolara. Na dalszych miejscach mamy jena i waluty Antypodów z wynikami nie przekraczającymi 0,35 proc. Para USDJPY powraca w okolice 149, chociaż teoretycznie zagrożenie kolejną interwencją ze strony japońskich decydentów pozostaje duże. Pośród G-10 najsilniejszy jest dzisiaj frank, który minimalnie zyskuje wobec dolara.

W kalendarzu makro mamy tylko wystąpienie szefowej ECB (godz. 14:00), oraz zaplanowane przemówienia członków FED (Bostic, Waller, Kashkari) w godzinach popołudniowych.

EURUSD - już przy 1,06

Rynek robi się niecierpliwy - inwestorzy nie chcą czekać do danych PPI i CPI z USA - i już teraz obserwujemy ruch spadkowy dolara na wielu układach. Efekt to EURUSD przy 1,06 i bliskość linii spadkowej trendu przy 1,0615-20. Jej złamanie może zapowiadać ruch w stronę 1,0635, który to poziom jest kluczowy. Jego naruszenie mogłoby dawać szanse na ruch nawet w stronę 1,0800-1,0820 w perspektywie kilkunastu dni - przebiega tam m.in. dawna linia trendu wzrostowego łącząca minima z grudnia ub.r., oraz marca i czerwca b.r. Do tego potrzebne byłyby jednak mocniejsze impulsy - nie tylko głosy o tym, że FED nie podniesie już stóp procentowych, ale i też spekulacje rynku, że możliwe byłyby więcej, niż dwie obniżki stóp w przyszłym roku (to pojawiło się w 'dot-plot' po wrześniowym spotkaniu). Z tego też powodu warto będzie zerkać nie tylko na dane PPI i CPI w najbliższych dniach, ale też zapiski z wrześniowego posiedzenia FED, które poznamy w środę wieczorem.

Foto: DM BOŚ

Reklama
Reklama

Wykres dzienny EURUSD

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Bitcoin przegrywa z AI?
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Waluty
Niższe stopy, złoty pozostał słaby
Waluty
RPP ponownie tnie stopy. Jak spadną raty kredytów?
Waluty
Złoty stabilny w oczekiwaniu na RPP
Waluty
Sytuacja na rynkach 5 listopada - giełdowy risk-off nie podbił mocniej dolara
Waluty
Czy euro zacznie odrabiać straty do dolara?
Reklama
Reklama