Kurs USD/PLN zwyżkuje z rana o 0,26 proc., do 4,34 zł. Z drugiej strony dolarowi nadal daleko by wymazać środową zniżkę. Nieznacznie mocniejsze wobec złotego jest z rana euro, które kosztuje 4,62 zł. Podobnie lekko zyskuje szwajcarski frank, wyceniany na 4,82 zł.

Oczy inwestorów od kilkunastu godzin są szczególnie wpatrzone w dolara i jego reakcję na środowe posiedzenie Rezerwy Federalnej. Kurs głównej pary walutowej w środę przez moment rósł (dolar się osłabiał), jednak dzień zakończył się spadkiem EUR/USD. W czwartek z rana notowania głównej pary walutowej schodzą nawet do 1,0619, czyli najniższego poziomu od marca tego roku.

Czytaj więcej

Fed nie podniósł stóp procentowych

Jastrzębi Fed 

Inwestorzy żyją wczorajszym posiedzeniem Fedu, który zgodnie z oczekiwaniami utrzymał stopy procentowe na niezmienionym poziomie. „Przekaz jaki wysłali amerykańscy bankierzy centralni był jednak jastrzębi i przełożył się na umocnienie dolara oraz spadki na rynku akcji. Większość przedstawicieli Fed spodziewa się, że przed końcem roku zobaczymy jeszcze jedną podwyżkę stóp procentowych” - komentują analitycy BM mBanku. Dodatkowo z najnowszych prognoz wynika, że wyższy poziom stóp będzie utrzymywany przez dłuższy czas. Przedstawiciele Fedu widzą tylko przestrzeń do cięcia o 50 pkt baz. w przyszłym roku, podczas gdy rynek zakłada 100 pkt baz. Czwartkowa sesja w Azji kończy się w bardzo kiepskich nastrojach, co może wskazywać na ucieczkę inwestorów od ryzykownych aktywów.

Dziś dane o sprzedaży i produkcji

Wśród najważniejszych odczytów z kraju w czwartek wyróżnić można publikowane przez GUS dane o sprzedaży detalicznej i produkcji budowlano-montażowej. Ekonomiści BNP Paribas przewidują, że sprzedaż detaliczna obniżyła się o 3,6 proc. rok do roku. Uważają, że popyt konsumpcyjny powinien stopniowo odbudowywać się w nadchodzących miesiącach.