Dane CPI za nami, a ich wydźwięk wydaje się mocno ograniczony (jeśli chodzi o okres krótkoterminowy), ale już bardziej istotny jeśli chodzi o dalsze (ewentualne) podwyżki FOMC. Dzisiaj napięcie na giełdach podniesie EBC, którego decyzja w sprawie stóp może być bardziej znacząca dla rynków niż samego FEDu w przyszłym tygodniu. Czego spodziewać się po rynkach w najbliższym czasie?
Sama Inflacja CPI w USA wypadła lekko powyżej rynkowych oczekiwań. W tej materii słowo „lekko” wydaje się mieć jednak szczególne znaczenie, ponieważ sama reakcja na rynkach, a już tym bardziej wycena implikowanej ścieżki stóp procentowych nie zmieniły przewidywań co do najbliższej decyzji FED w najbliższą środę. Jest duża szansa, że będzie to utrzymanie stóp procentowych (podobnie jak w czerwcu), choć jednocześnie z pozostawieniem furtki na możliwe podwyżki później (zwłaszcza w listopadzie). Czy jednak wtedy FOMC zdecyduje się na podwyżki? Nie jest to wykluczone, ponieważ wspomniana dynamika inflacji zaczęła nieco odbijać, a możliwym aspektem wspierającym ten kierunek w przyszłości mogą być wyższe ceny energii oraz paliw, które jeśli chodzi o wczorajsze odczyty miesięczne, były główną składową ich wzrostu.
Dla inwestorów jednak może się okazać, że to dzisiejsza decyzja EBC w największym stopniu wpłynie na notowania giełdowe. Dlaczego? Ponieważ przewidywania dotyczące decyzji banku są wysoce podzielone, co tworzy dużą niepewność na rynkach powiązanych z parą EURUSD. Według większości analityków wiodących banków inwestycyjnych EBC zdecyduje się na utrzymanie stóp procentowych na obecnym poziomie. Z drugiej jednak strony te dane cechują się dużym odchyleniem standardowym (12 punktów bazowych), ponieważ od początku września coraz większa liczba bankierów zmieniła swoje oczekiwania i obecnie dostrzega szansę na 25 punktów bazowych podwyżki. Te nastroje wydaje się również wspierać wycena swapów, które w momencie publikacji komentarza wyceniają 62% prawdopodobieństwo na podwyżkę.
Dane nie są bez znaczenia dla polskiego złotego, który historycznie relatywnie dokładnie reaguje na to, jak zachowuje się para EURUSD. Od kilku dni para USDPLN notowana jest w konsolidacji po dynamicznych ruchach napędzanych historyczną decyzją RPP w sprawie obcięcia stóp procentowych o 75 punktów bazowych, dlatego też dzisiejsza sesja może wyłamać parę z tych stref konsolidacji (w zależności od reakcji na decyzję EBC oraz dane makro z USA), mając na uwadze skalę ruchów, jaką możemy obserwować. Za dolara płacimy obecnie 4,3100 zł, za euro 4,6286 zł, za funta 5,3844 zł, za franka 4,8238 zł.
Mateusz Czyżkowski