Opublikowany wczoraj indeks ISM dla sektora przemysłowego w USA wypadł słabiej od prognoz i wyniósł 46.3 pkt. wobec 47.7 pkt. odnotowanych w lutym. Rynek w pierwszym momencie po publikacji danych pozytywnie zareagował, ale później pojawiły się spadki. Słabsze z gospodarki dane są argumentem dla Fed, aby w maju zakończyć cykl podwyżek stóp procentowych.

Plany ograniczenia produkcji przez kartel OPEC cały czas jednak wspierają notowania czarnego złota, a baryłka WTI wychodzi powyżej 81 USD. Oznaki spowolnienia gospodarczego z wyższymi cenami surowców nie są dobrze odbierane obecnie przez uczestników rynku. Jastrzębio nastawiony Bullard z Fed powiedział wczoraj, że decyzja krajów OPEC sprawi, że obniżenie inflacji będzie większym wyzwaniem.

W kontekście pogarszających się danych z gospodarki bardzo istotny będzie ruszający w przyszłym tygodniu sezon wyników amerykańskich spółek za I kw. Tradycyjnie otwierać go będą wyniki instytucji finansowych, które znajdowały się w centrum uwagi rynków w marcu.

Bank Rezerwy Australii zdecydował dziś o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie pozostawiając otwartą furtkę do dalszego zacieśnienia w razie potrzeb. RBA utrzymuje relatywnie gołębi przekaz względem innych banków centralnych, co nie pomaga tamtejszej walucie. Mimo słabego dolara kurs AUDUSD spada dziś poniżej 0.68. Część uczestników rynku spodziewała się jednak podwyżki stóp. Niższe od oczekiwań dane ISM z sektora przemysłowego nie pomagają USD. Jutro poznamy analogiczne odczyty dla usług oraz raport ADP. Najważniejsze dane oczywiście dopiero w Wielki Piątek. Dziś kalendarium makroekonomiczne nie należy do najciekawszych. Z danych w USA poznamy tylko lutowe zamówienia w przemyśle. Głos z zarządu Fed zabierze także Lisa Cook.