Rano jest spokojnie i bez...kierunku. Najsilniejsze są waluty Antypodów, które odreagowują przecenę z piątku (dodatkowo AUD czeka na jutrzejsze informacje z RBA), a najsłabsze korony skandynawskie - zwyczajowo korelacja opiera się tu o schemat risk-on/risk-off. W temacie nowych informacji uwagę zwracają doniesienia z Chin o pojawieniu się nowego ogniska zakażeń COVID we wschodniej prowincji Anhui, choć tamtejszy rynek nie przejął się tymi informacjami. Z pozostałych rynków doniesień nie będzie dzisiaj wiele - jedynie przed południem poznamy dane ze strefy euro (indeks Sentix i inflacja PPI). Kluczowe odczyty będą napływać dopiero w kolejnych dniach z finałem w piątek w postaci odczytów Departamentu Pracy USA. Teoretycznie im słabsze, zapowiadające recesję tym lepiej - to, co może dać teraz paliwo do odreagowania rynkom finansowym, to rewizja oczekiwań, co do skali posunięć ze strony FED.

EURUSD - płasko

W piątek podaż sprowadziła notowania poniżej czwartkowego dołka przy 1,0380, ale nie zdołała przetestować minimum przy 1,0350. Dołek wypadł przy 1,0365 i później ponownie rynek zawrócił ponad poziom 1,04. Proces szukania dna trwa, zatem nadal. Co dalej? Poniedziałek raczej nie przyniesie konkretnego kierunku - kluczowe będą dane z USA, które poznamy w kolejnych dniach. Bo to dolar będzie w tym tygodniu rozdawał karty w kontekście sentymentu bazującego na oczekiwaniach wobec polityki FED. Teoretycznie wsparciem dla euro mogłyby być spekulacje wokół skali podwyżki stóp na posiedzeniu EBC 21 lipca (ruch o 50 pb), chociaż na razie członkowie tego gremium wypowiadali się głównie na temat ruchu w tej skali we wrześniu.

DM BOŚ

Wykres dzienny EURUSD

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ