Silna natomiast pozostaje japońska waluta, a notowania USDJPY znalazły się pod presją w związku ze wzrostem awersji do ryzyka i utrzymującymi się napięciami geopolitycznymi. Choć w przypadku tej pary przełamane zostały w dniu wczorajszym ważne poziomy wsparć oraz pokonana została 200-sesyjna średnia wydaje się, że dalsze spadki mogłyby mieć miejsce w przypadku wyraźnego pogorszenia sentymentu rynkowego i cofnięcia rynków akcyjnych, na co chyba jest nieco za wcześnie. W kwietniu nie rozstrzygnie się bowiem jeszcze kwestia wyborów prezydenckich we Francji czy reform Donalda Trumpa. W tym momencie jedynym katalizatorem wzrostu awersji do ryzyka na globalnych rynkach finansowych mogłaby być dalsza eskalacja napięć geopolitycznych. Nie można wykluczyć dalszego pogorszenia stosunków na linii USA-Rosja w związku z sytuacją w Syrii, czy zaostrzenia konfliktu związanego z Koreą Północną. Uwzględniając jednak fundamentalne przesłanki i perspektywę wzrostu dysparytetu stóp procentowych oraz permanentny problem z inflacją w Japonii, para USDJPY powinna w kolejnych tygodniach powrócić na wyższe poziomy.

Słabe w dniu dzisiejszym pozostają waluty Antypodów. Co związane jest z gorszymi danymi dotyczącymi nastojów konsumentów w Australii, czy nieco słabszymi wskaźnikami inflacji z Chin, które poznaliśmy w trakcie sesji azjatyckiej. Przed południem opublikowane zostaną dane z rynku pracy w Wielkiej Brytanii. Po wczorajszych odczytach dotyczących inflacji, które były zbieżne z oczekiwaniami rynkowymi, notowania funta zyskały na wartości, co przełożyło się na wzrost pary GBPUSD w kierunku 1.25. Sytuacja na brytyjskim rynku pracy pozostaje bardzo dobra i z tego tytułu dane te nie mają w chwili obecnej tak dużego znaczenia dla tamtejszych władz monetarnych jak inflacja, niemniej jednak większe odchylenia od oczekiwań rynkowych nie pozostaną bez wpływu na notowania GBP.

Po południu zakończy się posiedzenie Banku Kanady, wobec którego nie jest oczekiwania zmiana parametrów polityki monetarnej. Będzie ono jednak opatrzone publikacją raportu nt. polityki pieniężnej i konferencją prasową po posiedzeniu. Szef tamtejszego banku centralnego Stephen Poloz kilkukrotnie podczas swoich ostatnich wystąpień podkreślał negatywne ryzyka dla kanadyjskiej gospodarki, co ciążyło notowaniom CADa. Obecnie te zawiązane z pogorszeniem relacji handlowych ze Stanami Zjednoczonymi zelżały i pytanie czy znajdzie to odzwierciedlenie w najnowszych prognozach banku. Tymczasem dolar kanadyjski mimo kontynuacji wyraźnego odbicia na rynku ropy pozostaje stabilny, a para USDCAD drugi dzień z rzędu notowana jest powyżej 1.33. Paliwa dalszym wzrostom notowań czarnego złota dostarczył wczorajszy raport API, który wskazał na spadek zapasów ropy w minionym tygodniu o 1.3 mln baryłek. Złoto natomiast po dotarciu w godzinach nocnych w okolice 1280 USD za uncję cofa się o ok. 5 dolarów. Wraz z otwarciem rynków w Europe inwestorzy przystąpili do zakupów aktywów uważanych za bardziej ryzykowne.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A