Teoretycznie nadal nie wiemy wiele. Nie przeszkodziło to jednak w osiągnięciu przez funta nowych maksimów – dla GBPUSD to rejon 1,2838, pokrywający się dodatkowo z 38,2 proc. zniesieniem Fibo w okolicach 1,2830, przez co dość ciekawy ze średnioterminowego punktu widzenia. Zmienność na „kablu" jest dzisiaj ogromna, ale tym razem zwróćmy uwagę na to, że rynek nie reaguje już tak asymetrycznie jak wcześniej – negatywna informacja jest w stanie równie szybko zbić kurs w dół, podobnie jak pozytywna podbić go w górę. To oznacza, że być może warto się dłużej pochylić nad poziomem 1,2830. Dlaczego? Jeżeli założymy, że Boris Johnson rzeczywiście ma już deal'a z Brukselą, to przed nami kluczowy i być może najtrudniejszy wątek przeprowadzenia całego porozumienia przez brytyjski parlament – premier May poległa na swojej umowie kilkukrotnie. Sprzeczne plotki nt. stanowiska północnoirlandzkich unionistów z DUP w temacie poparcia dla planu Borisa Johnsona, to dowód na to, że polityczna stawka w grze pozostaje wysoka. Co dalej? Jutro zaczyna się szczyt UE, albo nowa umowa Brexitowa trafi na główną agendę dyskusji, albo nic z tego i zobaczymy mocniejszą i dynamiczną korektę funta.... Warto też pamiętać o tym, że nie tylko stanowisko DUP jest tu kluczowe, bo Partia Konserwatywna od dawna nie jest już monolitem i nie jest jasne, jak do nowej umowy ws. Brexitu podejdzie proeuropejska frakcja.
Wykres dzienny GBPUSD
Drugi wątek, który dzisiaj jest ważny to dynamika sprzedaży detalicznej w USA. We wrześniu zamiast wzrostu o 0,3 proc. m/m mamy spadek o 0,3 proc. m/m, a po odliczeniu samochodów mamy cofnięcie o 0,1 proc. m/m przy prognozie wzrostu o 0,2 proc. m/m. Dane są słabe, w efekcie szanse na cięcie stóp przez FED w końcu października skoczyły do ponad 80 proc. Nie przekłada się to jednak na większe osłabienie dolara na głównych układach. Nawet EURUSD nie zdołał wyskoczyć ponad ranne maksima przy 1,1060. Tu nadal ciąży wątek amerykańskich ceł, które mają wejść w życie już w piątek i możliwej kontry ze strony UE (chyba, że wcześniej strony się dogadają, ale czasu coraz mniej).