Rynki żyją nadziejami

Czerwiec to jak na razie eksplozja euforii na globalnych rynkach finansowych. Wczoraj obserwowaliśmy trzeci dzień bardzo silnych wzrostów indeksów, szczególnie w Europie. Tematem przewodnim była dodatkowa stymulacja w Niemczech. Dziś swoje ma dołożyć EBC.

Publikacja: 04.06.2020 08:58

Przemysław Kwiecień, CFA główny ekonomista, X-Trade Brokers DM

Przemysław Kwiecień, CFA główny ekonomista, X-Trade Brokers DM

Foto: XTB

Niemcy w ramach Europejskiego Funduszu Ożywienia, który proponuje Komisja Europejska nie dostaną dużo pieniędzy, a na dłuższą metę będą jego płatnikiem netto (choć zwiększone składki mają obowiązywać dopiero od 2028 roku). Jednak kraj, gdzie rządowi dopłaca się, aby pożyczyć od niego pieniądze (całkiem normalne i liczne, prawda?) może sobie pozwolić na dodatkową stymulację i wczoraj koalicja uzgodniła pakiet wart 130 mld euro (nieco ponad 2% PKB), wysyłając notowania niemieckiego indeksu DAX30 w okolice 10% od historycznych szczytów! Inwestorzy jednocześnie mają nadzieję, że to nie koniec. Dziś odbędzie się posiedzenie EBC, na którym bank zdecydować ma o zwiększeniu nadzwyczajnego programu skupu obligacji, którego limit wynosi obecnie 750 mld euro. Oczekuje się, że PEPP (tak nazywa się program) zostanie zwiększony o 500 mld euro, a prezes EBC zignoruje zastrzeżenia niemieckiego sądu, co do poczynań banku centralnego.

Wszechobecna stymulacja jest tak duża, że cyfry przestają robić na inwestorach wrażenie – liczy się dokładanie kolejnych programów. W Japonii w tym roku wydatki budżetu mogą przekroczyć dochody o 150% (tak, deficyt będzie większy niż dochody). Wydawałoby się, że to nierealne, ale w sytuacji gdy połowa długu publicznego jest w bilansie banku centralnego taki budżet jest wykonalny. Wszystko to jednocześnie sprawia, że rynek uodpornił się w zasadzie na wszelkie złe informacje. Nie robią wrażenia ani napięcia na linii Waszyngton – Pekin (pojawiają się sprzeczne informacje o zakupach amerykańskich produktów rolnych), ani protesty, ani rekordowe statystyki pandemii w krajach rozwijających się.

Nieco zwariował też rynek walut. Dla euro luzowanie ilościowe przez EBC byłoby w normalnych okolicznościach niekorzystne. Teraz jednak rynek chce widzieć zwiększenie limitu dla PEPP i brak takiego ruchu byłby źle odebrany. Euro mogłoby źle zareagować na cięcie stóp procentowych, ale to wydaje się mało realne. EURUSD jest po okresie bardzo mocnej zwyżki i EBC musiałby naprawdę się postarać, aby pozytywnie zaskoczyć rynki. Decyzja EBC o 13:45, konferencja 45 minut później.

Dziś w kalendarzu dodatkowo dane o nowych bezrobotnych (14:30), szczególnie ciekawe przed jutrzejszym raportem NFP, a po wczorajszym ADP, który pokazał spadek zatrudnienia w maju „jedynie" o 2,8 mln wobec oczekiwań na poziomie 9 mln. Być może firmy widząc perspektywę otwierania się gospodarki nie decydowały się na zwolnienia, a być może raport ADP zbyt optymistycznie oszacował sytuację. Dziś o poranku złoty dość mocno traci. O 8:50 euro kosztuje 4,4387 złotego, dolar 3,9621 złotego, frank 4,1189 złotego, zaś funt 4,9636 złotego.

dr Przemysław Kwiecień CFA

Waluty
Trump wygrywa, złoty dołuje. "Jest jeszcze potencjał deprecjacyjny dla złotego"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Waluty
Dobry czas złotego dobiega końca? Chwila prawdy dla pary GBP/PLN
Waluty
Złoty pozostaje mocny, ale sił do dalszego ruchu nieco już brakuje
Waluty
Czy Szwajcarski Bank Narodowy powstrzyma umocnienie franka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Waluty
Ważne starcie byków i niedźwiedzi na rynku eurodolara. Kto wyjdzie z niego zwycięsko?
Waluty
Złoty korzysta z wysokich stóp. Jak długo potrwa dobra passa?