Poniedziałek rozpoczął się od złych informacji – od bardzo słabych danych o lipcowej produkcji z Niemiec. Dodatkowo inwestorzy musieli przetrawić fakt niezakwalifikowania się Tesli do indeksu S&P500. Jednak wobec braku Wall Street na europejskie rynki szybko powrócił optymizm – główne indeksy mocno rosły, a jako motyw przewodni można wskazać zbliżające się posiedzenie EBC, na którym Bank będzie musiał odpowiedzieć na ostatni ruch Fed (rynki oczekują zatem zwiększenia skali dodruku). Te sielankowe nastroje pomogły złotemu odrobić część strat z ubiegłego tygodnia, choć do poziomu 4,40 na EURPLN jeszcze daleko.
Nastrojów nie zmąciły też nowe napięcia na linii USA-Chiny. Stany Zjednoczone zasugerowały możliwość nałożenia embarga na chińską bawełnę, zaś prezydent Trump zapowiedział dalsze kroki mające uniezależnić gospodarkę USA od importu z Chin. Inwestorzy puścili te komentarze jednak mimo uszu, uznając, że jest to element kampanii wyborczej. W tej zaś robi się coraz ciekawiej – Trump wytracił ostatnio impet i przewaga kandydata opozycji znów wzrosła, a do wyborów zostało równe 8 tygodni!
Wtorkowy kalendarz mamy głównie za sobą – niemieckie dane o handlu i japońskie o wydatkach gospodarstw domowych okazały się solidarnie słabsze od oczekiwań. Tematem dnia będzie powrót Wall Street i reakcja na wyższe poziomy indeksów. W centrum zainteresowania będą szczególnie notowania Tesli. Od tego zależeć będzie czy wczorajsze umocnienie złotego będzie kontynuowane. Dziś o 8:35 dolar kosztuje 3,7599 złotego, euro 4,4420 złotego, frank 4,0978złotego, zaś funt 4,9392 złotego.
dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista XTB
[email protected]