Duży popyt na materiały budowlane, zwłaszcza te związane z realizacją inwestycji drogowych, powoduje, że Trans Polonia przewozi coraz więcej asfaltów. I rośnie szybciej niż rynek. – Wzrost obrotów w usługach logistyki mas bitumicznych w 2018 r. sięga u nas 30–40 proc. w stosunku do okresu sprzed roku. Efektywnie wykorzystujemy sprzyjającą koniunkturę, co nie byłoby możliwe bez wypracowanej, solidnej, budowanej od około 13 lat pozycji rynkowej – mówi Dariusz Cegielski, prezes Trans Polonii. Dodaje, że grupa w tym segmencie rynku współpracuje z głównymi producentami asfaltu w Polsce i jest w stanie świadczyć usługi na terenie całej Europy.
Rośnie popyt
Z danych statystycznych GUS wynika, że w I półroczu wyprodukowano w Polsce 535 tys. ton asfaltów, czyli o 7,7 proc. więcej niż rok temu. W samym czerwcu produkcja sięgała 184 tys. ton, co oznaczało zwyżkę aż o 29,5 proc. W kolejnych okresach wzrost produkcji w rafineriach Grupy Lotosu i PKN Orlenu może być wspierany również istotnym importem. – Obserwujemy znaczną liczbę realizowanych inwestycji infrastrukturalnych, wiele z nich jest na początkowym etapie budowy. Pamiętajmy, że usługi przewozów asfaltów to jeden z ostatnich etapów inwestycji, dlatego jesteśmy spokojni o wysokie zapotrzebowanie na nasze usługi także w kolejnych latach – twierdzi Cegielski.
Trans Polonia w tym roku oczekuje w segmencie transportu asfaltów nie tylko satysfakcjonujących przychodów, ale i marż. Zauważa, że przewożąc większe ilości tego typu ładunków na dłuższych trasach, także w relacjach zagranicznych, osiąga efekt skali, co sprzyja poprawie rentowności.
Otwarty rynek
W dalszej perspektywie zarząd spółki nie wyklucza wahań popytu na rynku asfaltów w Polsce. Zmieniają się też ceny tego produktu. Będzie tak, zwłaszcza gdy tempo inwestycji infrastrukturalnych, finansowanych w dużej mierze ze wsparciem środków UE, będzie niższe niż dziś. – Jednocześnie ogólny wzrost liczby nowych dróg w Polsce cieszy, gdyż oznacza rosnący, stały popyt na działania odtworzeniowe i remonty. To w długim terminie zmniejsza cykliczność na tym rynku – uważa Cegielski. Jego zdaniem polski rynek logistyki mas bitumicznych w ciągu ostatnich lat istotnie się zmienił. W rezultacie dziś jest coraz bardziej otwarty i różnorodny. Działają na nim m.in. firmy zajmujące się jedynie handlem asfaltami, w tym zagraniczni gracze. – To dobrze dla rozwoju rynku, który powoli przyjmuje standardy zachodnioeuropejskie. Mamy zbliżone obserwacje w innej bliskiej nam branży logistyki płynnych ładunków chemicznych – mówi prezes Trans Polonii.
W ubiegłym roku grupa w dziale transportu chemii, asfaltów i produktów spożywczych osiągnęła 75,7 mln zł wpływów, które stanowiły jedną trzecią jej przychodów. Wiadomo jednak, że wzrost transportu tylko tego typu ładunków sięgnął aż 49,2 proc.