O około 8 mln zł większa okazała się skonsolidowana strata netto NFI Midas w sprawozdaniu za cały 2008 rok niż w raporcie funduszu za IV kwartał. To efekt rozwiązania aktywów z tytułu podatku odroczonego (5,3 mln zł). 2008 rok NFI Midas zakończył 85,3 mln zł straty netto (raport za IV kwartał mówił o 77,4 mln zł straty), przy 140,7 mln zł przychodów. Midas podał, że nie widzi możliwości wykorzystania aktywów w najbliższych latach (aby było to możliwe, musiałby odnotować podatkowy zysk – red.).
Postanowił też, że nie będzie już finansował brytyjskiego biznesu i spisał na straty pożyczkę udzieloną największej tamtejszej firmie: Advantage Cellular Communications.
[srodtytul]Od kłopotów do decyzji [/srodtytul]
Midas poprzez CenterNet kontroluje firmę Xebra, do której należy 61,25 proc. udziałów ACC (oraz 100 proc. Extreme Mobile). O kłopotach ACC, najważniejszej pod względem przychodów firmy w grupie Midasa (140 mln zł), „Parkiet” pisał w marcu. Menedżerowie CenterNetu wystąpili wtedy do angielskiego sądu o objęcie ACC tzw. administracją (procedura podobna do postępowania układowego), a sąd się zgodził. Piotr Sobiś, członek zarządu CenterNetu, miał wtedy nadzieję, że uda się odzyskać pieniądze pożyczone ACC. Nie wykluczał scenariusza, w którym drugi udziałowiec ACC Simon Earle odkupuje od CenterNetu udziały. Ujawnił, że w 2008 r. to CenterNet chciał kupić udziały Earle’a.
[srodtytul]Pieniądze mogą nie wrócić[/srodtytul]