Zarząd zakładał, że sprzedaż wyniesie 5,33 mln zł. Zarobek netto miał przekroczyć 2,14 mln zł.
– Nasze obroty w zeszłym roku znacząco odbiegły od prognozowanych – przyznał Mariusz Sosnowski, prezes Infosystems. Nie zdradził bliższych danych. Informatyczna firma nie opublikowała jeszcze sprawozdania za 2008 r. W przypadku wyniku netto dane również okazały się znacząco gorsze. – Rok zakończyliśmy na plusie – zapewnił jedynie Sosnowski.Według niego, słabe rezultaty to konsekwencja opóźnień w realizacji kilku dużych projektów. – Nasi klienci zamierzali finansować inwestycje z dotacji unijnych. Tymczasem wnioski o ich przyznanie rozpatrywane są bardzo powoli, co oznacza, że umowy, które mieliśmy realizować w 2008 r., będziemy realizować dopiero w tym roku – tłumaczył Sosnowski.
Infosystems aktywnie wspiera kontrahentów w zabiegach o środki pomocowe. Tylko w tym roku pomógł w przygotowaniu wniosków (nie zostały jeszcze rozpatrzone) o dotacje na kwotę ponad 27 mln zł. Jeśli zostaną zaakceptowane, powinny przełożyć się pozytywnie na sprzedaż Infosystems.Kierowana przez Sosnowskiego firma zajmuje się produkcją i wdrażaniem oprogramowania (PrintManager. JDF) do zarządzania przedsiębiorstwami z branży poligraficznej. Chce poszerzyć ofertę o nowy produkt – aplikację umożliwiającą integrację systemów informatycznych przedsiębiorstwa z maszynami poligraficznymi. – To produkt unikalny w skali światowej – uzasadniał prezes.
Stworzenie aplikacji ma kosztować 6 mln zł. Prace mają ruszyć od lipca i potrwać dwa lata. Infosystems chce pozyskać dotację unijną (w ramach programów PARP), którą pokryje prawie połowę wydatków. – Do końca sierpnia powinniśmy wiedzieć, czy nasz wniosek zyska akceptację – mówił Sosnowski. Resztę kosztów inwestycji pokryje pożyczka, którą firmie udzielą jej akcjonariusze.
Kryzys sprawił, że Infosystems nie sfinalizował akwizycji w Niemczech. – Mieliśmy już wynegocjowaną umowę, ale osłabienie złotego pokrzyżowało nam szyki – stwierdził prezes. Na planowane przejęcia budżet ma przekroczyć 1 mln euro.