Recesja gospodarcza za Odrą (w I kwartale niemiecki PKB spadł 3,8 proc.) odbija się negatywnie na wynikach finansowych SoftM, kontrolowanego przez Comarch. Polska spółka na przełomie 2008 i 2009 r., kosztem przeszło 76 mln zł, nabyła 80,89 proc. akcji niemieckiej firmy – jednego z większych producentów oprogramowania do zarządzania przedsiębiorstwem (ERP).
[srodtytul]Roszady kadrowe[/srodtytul]
Akwizycja była chłodno przyjęta przez rynek z powodu ceny, którą Comarch zapłacił za przejmowane papiery. W 2008 r. SoftM miał (na poziomie grupy) 4,64 mln euro straty netto. Po pierwszych trzech miesiącach tego roku ujemny wynik wyniósł 1,31 mln euro, przy 9,96 mln euro obrotów. Rok wcześniej strata netto sięgała 0,24 mln euro, a przychody 12,21 mln euro.
Nowy właściciel nie ukrywał, że będzie musiał popracować nad uzdrowieniem niemieckiej spółki. Tempo restrukturyzacji nie było chyba satysfakcjonujące, skoro zdecydował się zmienić prezesa SoftM. Nowym szefem, w miejsce Franza Wieshollera, który złożył rezygnację i odszedł z firmy, został Piotr Piątosa, wiceprezes Comarchu.
– Przede wszystkim musimy zadbać o szybsze wprowadzenie do oferty handlowej nowych wersji produktów, które zastąpią starzejące się rozwiązania – oświadczył Piątosa. Zapowiedział cięcie wydatków. – Zaczniemy od najprostszych rzeczy, jak ograniczenie nakładów na podróże służbowe, telefony czy samochody – mówił.