Pod koniec sesji zapał inwestorów do kupowania akcji łódzkiej spółki nieco osłabł. Zakończyły dzień kursem o 18,3 proc. wyższym niż w poniedziałek i ceną 3,94 zł.
– Nie znam powodów tego, że nasze notowania tak mocno poszły w górę – powiedział Grzegorz Siewiera, prezes spółki produkującej oprogramowanie dla gastronomii, hoteli i sieci detalicznych. Jego zdaniem, inwestorzy kupowali akcje, bo dostrzegli, że LSI Software jest jedną z tańszych spółek na giełdzie. – Nasza wycena rynkowa jest zbliżona do rocznych przychodów – wskazał szef LSI Software.
Przypomniał, że w poniedziałek LSI Software opublikował, jak co miesiąc, raport dotyczący przychodów ze sprzedaży. Narastająco, po sześciu miesiącach, miał 9,2 mln zł obrotów, wobec 8 mln zł rok wcześniej. Dynamika wyniosła 115 proc. Po pięciu miesiącach była wyższa i sięgała 125 proc.
Siewiera nie chciał zdradzić, ile LSI Software zarobiło w I półroczu. W I kwartale miało 408 tys. zł zysku operacyjnego i 91 tys. zł straty netto. Ujemny wynik to skutek kosztów finansowych – wyceny transakcji CCIRS. – W II kwartale zmiany na rynku walutowym przebiegały w pożądanym przez nas kierunku, co oznacza, że pokażemy kilkaset tysięcy złotych zysku finansowego, niestety tylko papierowego – oświadczył szef LSI Software. Zapewnił, że również operacyjnie spółka radziła sobie bardzo dobrze.
– Wyniki I półrocza dowiodą, że nasza kondycja finansowa jest bardzo dobra. Obecne półrocze rokuje równie dobrze – wskazał. Zapowiedział, że celem zarządu na drugą połowę roku jest co najmniej utrzymanie tempa wzrostu z pierwszych sześciu miesięcy. W całym roku 2008 LSI Software miało 15,37 mln zł przychodów i 2,8 mln zł straty netto (z powodu transakcji CCIRS).