Papiery Techmeksu były bohaterami środowej sesji. Do godziny 13 ich kurs niewiele odbiegał od wtorkowego zamknięcia. W kolejnych minutach notowania zaczęły błyskawicznie piąć się w górę, po informacji (parkiet. com napisał o niej jako pierwszy), że Komputronik i Karen zaprosili wierzycieli Techmeksu na rozmowy w sprawie przyszłości tej firmy. Na zamknięciu walory bielskiej spółki kosztowały już 4,55 zł, czyli 23,3 proc. więcej niż dzień wcześniej. Właściciela zmieniło blisko 600 tys. akcji stanowiących ponad 7 proc. kapitału.
[srodtytul]Ponad 120 mln zł wierzytelności [/srodtytul]
Komputronik i Karen „włączyły się” w sprawę bankrutującego Techmeksu (w sądzie są trzy wnioski o ogłoszenie upadłości złożone przez: Bank DnB Nord Polska, Tech Datę i rzeszowski Geokart-International), bo poręczały jego weksle. Z tego tytułu Techmex jest winny Karenowi przeszło 11 mln zł. – Spółka nie jest w stanie wygenerować z bieżących przepływów wystarczających pieniędzy, żeby spłacić wierzycieli – uważa Jacek Piotrowski, prezes Karenu i wiceprezes ds. finansowych Komputronika (firmy są powiązane kapitałowo).
Dlatego Komputronik i Karen zdecydowały się zaprosić na najbliższy piątek wierzycieli Techmeksu, żeby porozmawiać o tym, jak odzyskać pieniądze. – Techmex negocjuje jedynie z bankami, pomijając pozostałych wierzycieli. Dlatego zdecydowaliśmy się przejąć inicjatywę – wyjaśnia Piotrowski.
Spotkanie prawdopodobnie rozpocznie się o godz. 14. – Mamy wstępne potwierdzenia, że stawi się pięć banków oraz czterech wierzycieli handlowych. Do tego dochodzą nasze dwie firmy – opowiada Piotrowski. Szacuje, że Techmex jest winny wymienionym wierzycielom przeszło 120 mln zł. Tymczasem na koniec czerwca na kontach bielskiej firmy znajdowało się 100 tys. zł.