W ubiegłym tygodniu, MNI podało, że otrzymało od zarządu MNI Telecom pozyskaną w sposób nieformalny informację o zabezpieczeniu roszczenia na majątku MNI Telecom, które mogła otrzymać Telekomunikacja Polska. Chodzi w sumie o majątek warty 58 mln zł.
- Zajęty został jeden z rachunków MNI Telecom. Płynność nie jest zachwiana, na bieżąco regulujemy zobowiązania. Nie przewidujemy żadnych nerwowych ruchów (jeśli chodzi o skup akcji własnych – red.) – odpowiadał na pytanie o to, czy sytuacja ta będzie miała wpływ na przebieg buy backu realizowanego przez grupę.
Piechocki nie chciał powiedzieć, jaka kwota została zamrożona na rachunku zabezpieczonym na rzecz TP przez sąd. Zapewnił również przy tym, że Multimedia Polska już wcześniej pełną kwotę za udziały Stream Communications. Z naszych nieoficjalnych informacji wynikało, że ma się to wydarzyć dopiero w listopadzie i że na zajęcie tej sumy może liczyć TP.
Prezes MNI Telecom, Tomasz Szczypiński wyjaśniał dziennikarzom okoliczności, w jakich wszedł w posiadanie decyzji sądu o udzieleniu TP zabezpieczenia. – Informacje o pozwie złożonym przez TP i wniosku o zabezpieczenie dostaliśmy faksem z sądu – powiedział Szczypiński.
Grupa MNI przygotowuje się do sądowej defensywy w kolejnej odsłonie sporu z TP. Firmy spierają się o wzajemne należności. TP domaga się od Grupy MNI 58 mln zł, Grupa MNI zaś ocenia zaś swoje roszczenia wobec giganta na 360 mln zł. To wysokość kar umownych i odsetek od nich, jakie zgodnie z decyzją UKE wydaną dla Długich Rozmów (spółka przejęta przez grupę MNI wraz z PPWK) naliczano TP za zwłokę w realizacji hurtowych usług.