Oprócz Edwarda Miszczaka i Adama Pieczyńskiego do zarządu TVN powołani zostali w poniedziałek Piotr Tyborowicz, dyrektor sprzedaży i reklamy, Piotr Korycki (dyrektor finansowy) oraz Maciej Maciejowski odpowiedzialny za kanały tematyczne.
– W zmianach w zarządzie TVN nie należy doszukiwać się drugiego dna. Tym bardziej że wszedł do niego Edward Miszczak, osoba od lat związana ze stacją i odpowiadająca za jej kształt. Zastanawia mnie tylko, że zarząd zasiliły jeszcze inne cztery osoby. W sumie Piotra Waltera zastąpiło aż pięciu menedżerów. Nie umiem sobie odpowiedzieć na pytanie, z jakiego powodu – zastanawiał się Leszek Iwaszko, analityk Societe Generale.
– Mam wrażenie, że powołanie do zarządu pięciu dyrektorów to forma ich wynagrodzenia za wkład w tworzenie firmy. Obawiałbym się, że w związku z tym wzrosną koszty wynagrodzeń zarządu, choć oczywiście możliwe jest, że nowi członkowie dostaną wynagrodzenie w postaci akcji – przypuszczał natomiast Waldemar Stachowiak z Ipopemy Securities.
Iwaszko podkreślał, że wycofanie się Waltera do rady nadzorczej nie jest pozytywną informacją dla rynku. – Zawsze był dobrze postrzegany przez inwestorów. Ponieważ wytłumaczeniem jest sukcesja w grupie ITI, to reakcja rynku jest neutralna – tłumaczył.
Analitycy na dwa sposoby tłumaczyli spadek kursu TVN poprzedzający informacje o roszadach we władzach TVN.