Zarząd Sygnity zdaje się mocno wierzyć, że nowa strategia spółki, która została zaprezentowana w ostatni piątek, przyczyni się do szybkiego wzrostu wartości jej akcji. Jeden z członków zarządu zdecydował się zainwestować prawie 1 mln zł w papiery informatycznej spółki. Na sesjach 7 i 10 grudnia (a zatem już po prezentacji strategii) nabył łącznie 74 tys. akcji Sygnity po średniej cenie 13,39 zł. W obu dniach wolumen obrotów walorami Sygnity był zdecydowanie wyższy niż w poprzednich tygodniach. Po raz ostatni tak aktywnie handlowano papierami firmy we wrześniu. Pakiet, który nabył przedstawiciel władz spółki stanowi 0,62 proc. kapitału zakładowego. Nie wiadomo, kto z czteroosobowego zarządu Sygnity był kupującym.
Giełdowa spółka poinformowała ponadto, że zrezygnowała z ostatniej części programu motywacyjnego, która miała być zrealizowana w 2013 rok. Zgodnie z uchwalonym w połowie 2011 r. programem, członkowie zarządu (na jego czele stał wówczas Norbert Biedrzycki, który rozstał się z firmą w lipcu br. i teraz kieruje ABC Datą), mogli liczyć na łącznie 600 tys. akcji po 15 zł.
Pierwsza pula, licząca 210 tys. papierów, miała zostać uruchomiona pod warunkiem, że zysk netto Sygnity w 2011 r. sięgnie 10 mln zł. W 2012 r. zarobek miał wynieść 30 mln zł (pula akcji liczy 210 tys. sztuk). Pierwszy próg nie został osiągnięty. Podobnie stanie się zapewne z drugim. W 2013 r. Sygnity miało zarobić na czysto 35-37 mln zł (pakiet akcji miał wynieść co najmniej 90 tys. sztuk).
Janusz Guy, od wrześnie kierujący firmą zapowiada, że zarząd przygotuje nowy program motywacyjny. Jego szczegóły nie są znane.