Łódzki Sąd Okręgowy w ramach zabezpieczenia zdecydował o wstrzymaniu realizacji zaskarżonych uchwał. LSI Software nie może też zarejestrować stosownych zmian w statucie firmy w KRS. Zabezpieczenie obowiązuje do czasu, aż sąd rozstrzygnie powództwo Mexcomu wobec LSI Software, co może zająć wiele miesięcy.
Decyzja sądu mocno komplikuje plany LSI Software, który akcjami nowej emisji (1,81 mln walorów serii H) chciał zapłacić za przejęcie 25,71 mln akcji spółki McComp stanowiących 76,52 proc. kapitału. Obie spółki zajmują się produkcją i wdrażaniem oprogramowania dla hoteli, restauracji i stacji paliw. Wartość transakcji wyniesie 15,17 mln zł. Cenę emisyjną papierów serii H ustalono w grudniu na 8,36 zł. We wtorek po południu kurs giełdowy LSI Software wynosił około 4,2 zł.
Jeszcze więcej problemów sprawi zawieszenie uchwał o zmianach kadrowych w radzie nadzorczej i powołaniu Janusza Bąka na stanowisko prezesa. Poprzedni prezes, Grzegorz Siewiera, zrezygnował ze stanowiska i wszedł do rady nadzorczej. Decyzja sądu oznacza, że LSI Software nie ma prezesa, a RN jest zdekompletowana.
– Prawdopodobnie pojawimy się na kolejnym NWZ (24 lutego – red.), na którym ponownie dyskutowane będą zmiany kadrowe – zapowiada Karol Szymański, pełnomocnik Mexcomu. – Chcemy patrzeć głównemu akcjonariuszowi (Siewiera ma pakiet dający mu ponad połowę głosów) na ręce – dodaje.