Fakt ten potwierdziła nam Prokuratoria Generalna, reprezentująca stronę rządową. – Doręczono nam pozew – poinformowała we wtorek rzecznika Prokuratorii mec. Sylwia Hajnrych. Pozew to kontynuacja sporu notyfikowanego w 2011 r. przez spółki kojarzone z Zygmuntem Solorzem-Żakiem: cypryjskie Bithell i Juvel.
Wtedy chodziło o równowartość 1,6 mld zł (dziś to 1,8 mld zł) dla Sferii za niemożność korzystania z rezerwacji częstotliwości z zakresu 850 MHz. Sprawę tę załatwić miała ugoda z 2013 r. zawarta przez udziałowców Sferii z rządem.
Sferia dostała na jej mocy nieodpłatnie rezerwację jednego bloku pasma z zakresu 800 MHz. O pozostałych pięć bloków rozegrała się walka w ramach tzw. aukcji LTE.
Sferia zaczęła korzystać z niego jako pierwsza. Od ponad dwóch lat udostępnia je spółkom z Grupy Cyfrowy Polsat.
Czego dziś domagają się akcjonariusze Sferii? Strony na razie milczą. – Termin udzielenia odpowiedzi na pozew to 16 lutego 2017 r. – mówi tylko Karol Manys, rzecznik MC. Prokuratoria na razie nie przekazuje więcej informacji, a Solorz-Żak stoi na stanowisku, że on sam nie ma sporu z rządem.