Portal Steam od kilku dni notuje rekordowe liczby graczy. Wiele wskazuje, że branża na trwającej epidemii mocno nie ucierpi, choć wcześniejsze gwałtowne spadki notowań studiów jasno wskazywały, że inwestorzy wcale nie są o tym przekonani. Teraz wyceny powoli się odbudowują. Łączna kapitalizacja twórców gier wynosi 30 mld zł. Jest o 8 mld zł niższa niż na szczycie sprzed miesiąca. A zarazem o 6 mld zł wyższa niż podczas gwałtownej przeceny sprzed kilku dni.
Blaski i cienie
W środę liderem wzrostu w sektorze gier była bydgoska firma Vivid Games. Jej akcje zyskiwały kilkanaście procent. W ten sposób inwestorzy zareagowali na informację, jakie podał zarząd. Okazuje się, że Vivid od lutego notuje wzrost pobrań gier o około 25 proc. w porównaniu ze styczniem. Największa zwyżka, o około 200 proc., obserwowana jest w Chinach. Zarząd jasno stwierdza, że istnieje korelacja między pandemią koronawirusa a wynikami studia.
Nie wiadomo natomiast, jak zakończy się trwająca oferta publiczna obligacji serii B Vividu. Rozpoczęła się 9 marca – zapisy potrwają do końca miesiąca. Środki mają zostać przeznaczone m.in. na spłatę obligacji serii A (zapadają w maju, mają wartość 10,5 mln zł). Zarząd zasygnalizował, że w związku z dynamicznie zmieniającą się sytuacją na światowych rynkach kapitałowych nie jest w stanie ocenić rzeczywistego wpływu pandemii na trwającą ofertę.
Wielka czwórka pod lupą
Największym studiem notowanym na GPW niezmiennie jest CD Projekt. Niedawno opublikował komunikat informujący o przejściu na pracę zdalną. Uspokoił, że wrześniowy termin premiery „Cyberpunka" nie jest zagrożony. W środę po południu kapitalizacja CD Projektu wynosiła 25,3 mld zł. Była nieznacznie wyższa niż wycena PZU. To oznacza, że twórca „Wiedźmina" jest drugą co do wartości krajową spółką na GPW – po PKO BP.
W sektorze gier kolejne miejsca pod względem kapitalizacji przypadają firmom TSG (1,8 mld zł) oraz PlayWayowi (też 1,8 mld zł), a następnie 11 bit studios (0,8 mld zł). – Nie odczuwamy negatywnych aspektów obecnej sytuacji dla spółki i biznesu – mówi Arkdiusz Pernal z zarządu TSG. Wtóruje mu Krzysztof Kostowski, szef PlayWaya. – Jesteśmy firmą zdywersyfikowaną. Małe zespoły rozproszone są po całej Polsce, a członkowie ekip, jeśli nawet pracowali w jednym biurze, to teraz często pracują w domach – dodaje. Problemów nie widzi też 11 bit studios.