Rano TKO – czyli teoretyczny kurs otwarcia - znacząco przewyższał cenę akcji z IPO. Przed południem notowaniom udało się wreszcie znaleźć punkt równowagi. PCF jest aktualnie najmocniej rosnącą spółką na warszawskiej giełdzie. Przed południem jej kurs zyskuje 62 proc. do 80,9 zł. Widać wysoki obrót. Od rana właściciela zmieniły już akcje o wartości przekraczającej 40 mln zł.
PCF jest 433. spółką notowaną na głównym rynku oraz 5. debiutantem w 2020 r. Do obrotu giełdowego trafiło 27,5 mln akcji PCF serii A oraz 2,06 mln praw do akcji serii B. Wartość oferty publicznej PCF Group wyniosła 203 mln zł. Cena akcji w IPO została ustalona na poziomie 50 zł dla inwestorów instytucjonalnych oraz 46 zł dla inwestorów indywidualnych.
W IPO była bardzo duża redukcja. Ponad 18 tysięcy zapisów na prawie 41 mln akcji złożyli inwestorzy indywidualni. Zapisy zredukowano o niemal 98,5 proc.
- Z jednej strony tak duża redukcja to sukces, natomiast mamy też świadomość, że część inwestorów mogła się poczuć zawiedzona skalą redukcji. Naszym celem jest dalszy rozwój PCF- tak komentował dziś debiut Sebastian Wojciechowski, prezes i większościowy akcjonariusz PCF Group. Nie krył zawodu, że PCF nie mogło uderzyć w tradycyjny dzwon w sali notowań GPW.
Tak duża redukcja w IPO pozwalała przypuszczać, że debiut będzie udany. Wszyscy eksperci, których prosiliśmy o opinię, zakładali wzrosty na otwarciu pierwszej sesji.