Notowana na szwedzkiej giełdzie firma Evolution Gaming, specjalizująca się w tworzeniu internetowych kasyn, w czasie pandemii znacząco podkręciła wyniki finansowe. Dzięki temu oraz wypłacanej od pięciu lat dywidendzie eksperci Morgana Stanleya wpisali ją na listę spółek z pozytywnymi prognozami przed wynikami za IV kw. 2020 r.
Evolution Gaming ze swoim pomysłem internetowego kasyna wszedł na rynek w 2007 r. Dziś oferuje swoje usługi gry w m.in. blackjacka, ruletkę czy pokera w kilkudziesięciu krajach na świecie, m.in. w Kanadzie, USA czy na Malcie. W okresie od stycznia do września 2020 r. spółka zwiększyła nakłady na inwestycje do 9 mln euro, które związane były głównie z zagospodarowaniem nowych lokalizacji. Firma rozwija się również od strony technicznej, unowocześniając platformę oraz tworząc nowe gry jak np. Crazy Time czy inne formaty ruletki.
W III kw. ubiegłego roku spółka wygenerowała 140 mln euro przychodów, o 48 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2019 r. Wynik EBITDA poprawił się o 87 proc., do 90,7 mln euro, a zysk brutto podskoczył o 100 proc., do 83,6 mln euro.
Patrząc na poprzednie wyniki oraz biorąc pod uwagę rozwój branży oraz sytuację epidemiczną, analitycy podbili prognozy dotyczące tegorocznych wyników Evolution Gaming. Zgodnie z nimi przychody mają zwiększyć się w 2021 r. o 73 proc., do 849 mln euro. Eksperci podkreślają, że w miarę rosnących przychodów stopa dywidendy również będzie rosła, co może przyciągnąć długoterminowych inwestorów. Spółka dzieli się zyskiem od pięciu lat. Stopa dywidendy wynosi 0,5 proc. GSU