W środę rano na warszawskiej giełdzie CD Projekt jest najsłabszą spółką w WIG20. Po godz. 9 kurs CD Projektu spada o 15 proc. do 186 zł. Bez problemu przebił psychologiczną granicę 200 zł. Jest aktualnie najniżej od dwóch lat. Spadki są reakcją na opublikowaną wczoraj strategię. Rynek czekał na nią z niecierpliwością, a napływające plotki (dotyczące m.in. liczby dodatków do „Cyberpunka") podgrzewały te oczekiwania.
- Strategia pokazuje, że spółka najwyraźniej woli w przyszłości miło zaskoczyć niż rozczarować. Nie pojawiło się zbyt wiele konkretów, z których potem można by spółkę rozliczać. Ze strategii wynika również, że raczej nie zobaczymy wersji multiplayer do Cyberpunka w formie osobnego produktu, a raczej będzie to pewna forma wersji singleplayer. To co istotne, to fakt, że od 2022 r. spółka będzie w stanie pracować nad dwoma grami AAA jednocześnie, czyli mowa tu zapewne o rozbudowie "Cyberpunka" i być może o pracach nad czwartą częścią "Wiedźmina", co może sugerować że ta ostatnia gra ma szansę trafić na rynek szybciej niż pierwotnie się spodziewano – tak strategię komentuje Maciej Kietliński, analityk Noble Securities.
Z kolei Krzysztof Tkocz, ekspert z DM BDM podkreśla, że była nadzieja iż zostaną zaprezentowane dokładniej kolejne kroki naprawy "CP", następnych patchów, darmowych i płatnych DLC/rozszerzeń, jak i szerszy oraz dokładniejszy horyzont dotyczący kolejnych lat.
- Rozumiemy jednak, że jest to pokłosie zmian podejścia spółki co do nadmiernego rozbudzania nadziei inwestorów. Liczymy po cichu jednak, że deweloper zdradzi nam więcej informacji o swoich planach przy okazji spotkania podsumowującego 2020 rok – podkreśla ekspert DM BDM. CD Projekt poinformował też wczoraj, że podpisał list intencyjny z Digital Scapes określający warunki, na jakich nabędzie studio deweloperskie z Vancouver. Obie firmy ściśle współpracują ze sobą od 2018 r.