Notowania ropy naftowej rozpoczynają nowy tydzień od delikatnej zwyżki. Wzrost cen tego surowca nie jest duży, co wynika z obaw związanych z koniunkturą gospodarczą i popytem na ropę – jednak przewaga kupujących się utrzymuje, co ma związek z niespokojną sytuacją na Bliskim Wschodzie.
Dzisiaj rano wsparciem dla notowań ropy są przede wszystkim kwestie geopolityczne. Po pierwsze, jemeńscy rebelianci Huti, wspierani przez Iran, kontynuują ataki na statki przepływające przez Morze Czerwone. Mimo kontrofensywy stacjonujących w rejonie Bliskiego Wschodu wojsk brytyjskich i amerykańskich, które przeprowadziły ataki na cele Huti, bojówki nie ustępują i zapowiadają kolejne ataki.
Dodatkowo, pojawiły się informacje o ataku dronowym na wojska amerykańskie na terenie Jordanii, w którym zginęło 3 Amerykanów, a ponad 30 osób zostało rannych. Chociaż Iran zaprzecza jakiemukolwiek zaangażowaniu w ten atak, to po tym wydarzeniu pojawiły się uzasadnione pytania o możliwą eskalację konfliktu na Bliskim Wschodzie. Spekulacje dotyczą głównie tego, czy Amerykanie zdecydują się na większe zaangażowanie zbrojne po tym, jak ucierpieli wskutek ataku.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Jak na razie, wspomniane konflikty i ataki nie przekładają się bezpośrednio na produkcję oraz eksport ropy naftowej. Niemniej, w przypadku eskalacji konfliktu do zaburzeń w wydobyciu czy handlu mogłoby potencjalnie dojść. Na razie taki scenariusz wciąż jest uznawany za mało prawdopodobny, zważywszy na fakt, że główny producent ropy w regionie, Arabia Saudyjska, aktywnie dąży do wygaszenia napięć geopolitycznych w regionie, nie zaś ich zaostrzania.