Na rynku ropy naftowej nadal silna pozostaje strona popytowa. Cena ropy gatunku WTI przekracza 89 USD za baryłkę, z kolei notowania ropy Brent oscylują w rejonie 92,00-92,50 USD za baryłkę. W obu przypadkach, istnieje spora szansa na zakończenie już trzeciego z kolei tygodnia na plusie.
Inwestorzy na rynku ropy naftowej w tym tygodniu przyglądają się mocniej informacjom ze Stanów Zjednoczonych. Wczorajsze dane dotyczące inflacji miały zatrząsnąć rynkiem – jednak ostatecznie okazały się one bliskie oczekiwaniom, co poskutkowało ograniczonymi ruchami wartości amerykańskiego dolara oraz, tym samym, relatywnie łagodnie odbiły się na rynkach surowców.
Delikatnym zaskoczeniem były natomiast dane dotyczące zapasów ropy naftowej w USA. We wtorek Amerykański Instytut Paliw oszacował, że w poprzednim tygodniu zapasy te spadły, mimo oczekiwań delikatnego ich wzrostu. Wczoraj potwierdził to amerykański Departament Energii, który wyliczył, że zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych w poprzednim tygodniu zwyżkowały aż o 3,95 mln baryłek, podczas gdy spodziewano się ich zniżki o 2 mln baryłek. Wyraźnie wzrosły także zapasy benzyny (+5,56 mln baryłek, przy spodziewanym ich niewielkim spadku) oraz destylatów (+3,93 mln baryłek, oczekiwania zwyżki o 1,4 mln baryłek).
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Wzrost zapasów ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych nie wynika jednak z istotnego spadku popytu na paliwa w USA – a przynajmniej nie jest to kluczowa przyczyna. Czynnikami, które w największym stopniu przełożyły się na większe zapasy, jest wzrost importu ropy do USA oraz większe wydobycie tego surowca. W poprzednim tygodniu Stany Zjednoczone importowały (netto) 4,5 mln baryłek ropy naftowej dziennie, co jest najwyższym poziomem importu od stycznia 2022 r. Całkowity import znalazł się na poziomie 7,9 mln baryłek, co jest z kolei najwyższym wynikiem od sierpnia 2019 r.