Notowania ropy naftowej rozpoczęły bieżący tydzień od luki wzrostowej. Zwyżka notowań tego surowca to przede wszystkim efekt dobrych nastrojów, które pojawiły się na globalnych rynkach finansowych po osiągnięciu przez amerykańską administrację porozumienia w kwestii limitu zadłużenia. Mimo wszystko, ruch wzrostowy nie jest duży – kompromis w kwestii limitu zadłużenia był bowiem oczekiwany, a inwestorzy nie stawiali pytania „czy”, lecz pytanie „kiedy” on zostanie ogłoszony.
Kompromis sprzyja wyższym wycenom ropy naftowej, bowiem lepsza sytuacja w amerykańskiej gospodarce wpływa na oczekiwania większego popytu na surowce, w tym na ropę. Jednak obecnie, gdy niepewność związana z USA trochę przygasła, oczy inwestorów na rynku ropy są skierowane już w inną stronę: w kierunku OPEC+.
Przedstawiciele rozszerzonego kartelu spotykają się już 4 czerwca w Wiedniu, aby zadecydować o limitach produkcji ropy naftowej w kolejnych miesiącach. Jeszcze tydzień temu o spotkaniu mówiono bez większych emocji, zakładając, że brak zmian w limitach to domyślna decyzja OPEC+. Niemniej, w poprzednim tygodniu saudyjski minister energii, Abdulaziz bin Salman, powiedział, że przestrzega on spekulantów posiadających krótkie pozycje na rynku ropy naftowej, bo decyzje rozszerzonego kartelu mogą ich „zaboleć”. Zostało to odczytane jako ostrzeżenie przed kolejnym cięciem limitów produkcji ropy naftowej w OPEC+, podobnym do tego z początku kwietnia br.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
W ostatnich dniach pojawiały się jednak sugestie, że mimo wszystko słowa saudyjskiego księcia nie muszą przełożyć się na realne działania. Rosja, która także jest członkiem OPEC+, oceniła, że jest zadowolona z obecnego poziomu cen ropy naftowej i będzie sugerowała brak zmian w limitach. Niemniej, na te słowa warto patrzeć przez pryzmat niedawnej decyzji Rosji o samodzielnym cięciu produkcji o 500 tys. baryłek dziennie, w obliczu którego kraj ten może być niechętny do dalszych cięć.