Pogorszenie nastrojów na rynkach finansowych oraz powrót do siły amerykańskiego dolara mają negatywne przełożenie na ceny ropy naftowej. Druga połowa bieżącego tygodnia na tym rynku upływa na spadkach notowań, a cały tydzień ma dużą szansę zakończyć się na minusie.
Wczoraj raport dotyczący sytuacji na światowym rynku ropy oraz prognoz na bieżący rok, przedstawił kartel OPEC. Nie był on jednak zaskakujący: instytucja ta utrzymała swoje prognozy globalnego popytu na ropę naftową w 2023 roku na niezmienionym poziomie – według kartelu, w 2023 r. wzrośnie on o 2,33 mln baryłek dziennie, a więc o około 2,3%.
To symboliczna zmiana w stosunku do poprzedniego raportu, który zakładał wzrost o 2,32 mln baryłek dziennie. Według OPEC, motorem zwyżki popytu na ropę będą Chiny, jednak od większego wzrostu popytu będzie powstrzymywać sytuacja w innych krajach, gdzie sytuacja gospodarcza będzie trudniejsza.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Raport OPEC pokazał także, że produkcja ropy naftowej w kartelu spadła w kwietniu – co jednak nie było niespodzianką, zważywszy na deklarację kartelu związaną z zamiarami cięcia produkcji ropy naftowej. Dla przypomnienia: 2 kwietnia OPEC zaskoczył inwestorów deklaracją o zamiarze nadprogramowego cięcia wydobycia ropy naftowej, co doprowadziło do skokowego wzrostu notowań ropy na rynku. Dynamiczne zwyżki jednak szybko wygasły, a cena ropy naftowej powróciła do tegorocznych minimów i nadal porusza się relatywnie blisko nich.