Niewykluczone, że inwestorzy wolą zaczekać na rozstrzygnięcia dotyczące stóp procentowych w USA - w środę wieczorem mamy decyzję FED, gdzie powszechnie oczekiwane jest kolejne cięcie stóp procentowych o 25 punktów baz. Pytanie, na ile jest to już zdyskontowane i czy rynki nie potrzebują nowych impulsów. Widać, że gra wątkiem potencjalnej nominacji dla Kevina Hassetta w FED, jeszcze nie jest aż tak widoczna - niewykluczone, że inwestorzy mając na uwadze zmienność decyzji Donalda Trumpa mogą chcieć poczekać na jego faktyczne ruchy w tej kwestii, które mogą pojawić się na początku przyszłego roku. Ale jest to tylko jedna z możliwych interpretacji.
W każdym razie dalszy ruch EURUSD w górę, dałby impulsy dla złotego, zwłaszcza w postaci zejścia USDPLN w okolice 3,60. Fundamenty wciąż sprzyjają złotemu, a wątek ogłoszonej w piątek nowej strategii bezpieczeństwa USA, która w zasadzie marginalizuje Europę, może mieć przełożenie, ale w dość długim terminie (większa premia za ryzyko geopolityczne). O wątku programu pokojowego dla Ukrainy i jego przełożeniu w krótkim terminie na notowania złotego, na rynku chyba już zapomniano...
Wykres dzienny EURPLN